Informacje

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Dr Adam Czyżewski: "Porozumienie kartelu OPEC i Rosji o redukcji wydobycia było pomyślane jako pomost podtrzymujący ceny ropy"

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 10 sierpnia 2017, 12:48

    Aktualizacja: 10 sierpnia 2017, 12:49

  • Powiększ tekst

"W ostatnim czasie projekcje cen ropy obejmujące horyzont kolejnych kilku lat opierały się na założeniu, że ubytki podaży – wskutek odroczenia projektów wydobywczych na złożach konwencjonalnych – będą istotne i wpłyną na wzrost cen ropy prawdopodobnie już w 2018 r. Niepewność dotyczyła jedynie skali ubytku i presji wzrostowej na ceny ropy. Taką perspektywę cen ropy przedstawiła w końcu ubiegłego roku Międzynarodowa Agencja Energii. Sądzę także, że porozumienie kartelu OPEC i Rosji o redukcji wydobycia było pomyślane jako pomost podtrzymujący ceny ropy do czasu pojawienia się presji rynkowej. Także w naszych scenariuszach cenowych jeszcze w końcu ubiegłego roku spodziewaliśmy się pojawienia rynkowej presji na wzrost cen" - pisze na swoim blogu główny ekonomista PKN Orlen dr. Adam Czyżewski.

Jak wskazuje ekonomista rozwój sytuacji na globalnym rynku ropy w drugim kwartale 2017 zakwestionował oczekiwania:

Kolejne informacje o rynku ropy wzmacniały tezę, że presji na wzrost cen ropy nie widać i ten stan może się utrzymać w horyzoncie wykraczającym poza rok 2018. Jako jego przyczynę, na pierwszym miejscu należy wymienić wydobycie ropy łupkowej (tight oil) w USA, które nadal rośnie bardzo dynamicznie. Na początku roku szacowano, że w 2017 r. będzie to wzrost o 0,4 mbd, a obecnie mówi się o przyroście rzędu 1,0 mb/d. Nadspodziewanie wysokie przyrosty podaży nie są jednak wynikiem wzrostu cen ropy lecz zaskakującej poprawa efektywności wydobycia. Co więcej oczekiwania dotyczące wydobycia w Stanach Zjednoczonych nadal rosną. Na przykład IHS Markit podniósł w końcu czerwca prognozę wzrostu wydobycia na 2018 r (od stycznia do grudnia) na 550 000 bd, z 300 000 bd prognozowanych w maju. Wzrost cen ropy, który nastąpił w oczekiwaniu na porozumienie ograniczające wydobycie przez OPEC i w paru miesiącach po decyzji, sprawił, że opłacalne stało się uwolnienie części amerykańskich zapasów, które zasiliły podaż. Do tego doszły i prawdopodobnie dojdą dalsze wzrosty wydobycia w Libii i Nigerii (krajach OPEC, które nie przystąpiły do porozumienia) oraz w pozostałych krajach eksportujących ropę, bo będą one zmuszone zwiększyć sprzedaż, by utrzymać strumienie przychodów w środowisku niskich cen.

Co dalej? Rynek obecnie dostrzega na horyzoncie kolejne cztery do sześciu kwartałów nadmiaru podaży ropy w stosunku do przyzwoicie wzrastającego popytu:

Argumentem na rzecz tej tezy jest reakcja cen ropy na przedłużenie porozumienia kartelu OPEC i Rosji o ograniczeniu wydobycia. Wzrost cen był tylko przejściowy i wygasł 25 maja, w dniu ogłoszenia porozumienia. W ocenie rynku skala łącznej redukcji wydobycia jest zbyt mała, by zrównoważyć wzrosty podaży poza OPEC.

Więcej informacji na blogu głównego ekonomisty PKN Orlen, dr Adama Czyżewskiego.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych