MON: Dostawy systemu Patriot mogą być wcześniej
Pierwsze zestawy obrony powietrznej Patriot mogą zostać dostarczone w 2020 r. - wcześniej niż zakłada memorandum z lipca - powiedział w poniedziałek szef MON Antoni Macierewicz. Zaznaczył, że dostosowanie do wymaganego przez Polskę nowego systemu zarządzania polem walki ma się odbyć bez dodatkowych kosztów
Macierewicz w ubiegłym tygodniu przebywał z wizytą w USA. Szef MON wziął m.in. udział w Forum, które organizowane jest w amerykańskiej stolicy przez Center for European Policy Analysis (CEPA). Spotkał się z ministrem obrony USA Jamesem Mattisem.
Minister poinformował w poniedziałek, że uzyskał zapewnienie o wsparciu amerykańskich władz dla transferu technologii do Polski, których przekazanie zależy od zgód władz i przepisów ustawowych.
Pierwsze zestawy dla Polski byłyby dostarczone w obecnie dostępnej konfiguracji, ale przygotowane - bez dodatkowych kosztów - do integracji z nowym systemem zarządzania polem walki IBCS, który ma zostać wprowadzony w amerykańskich siłach zbrojnych (jego wprowadzenie się opóźnia) i którego chce także strona polska. Polska ma otrzymać IBCS równocześnie z wojskami amerykańskimi.
Istotnym przedmiotem rozmów była kwestia wsparcia rządu amerykańskiego dla dostarczenia do Polski tych kompetencji , które związane są zwłaszcza z systemem antyrakietowym przygotowywanym na prośbę Polski przez firmę Raytheon - powiedział Macierewicz dziennikarzom.
Tam było szereg obszarów, których realizacja zależała nie tyle od tego przedsiębiorstwa, ile od zgody Stanów Zjednoczonych - zaznaczył szef MON. Dodał, że sekretarz obrony James Mattis zadeklarował, iż rząd USA „zaangażuje się we wsparcie Polski w tym zakresie”.
„Rzeczywiście rozmowy prowadzone następnego dnia z korporacją Raytheon otworzyły drogę do zasadniczego przyspieszenia dostaw” - powiedział minister. Zastrzegł, że zależy to jeszcze od wyniku rozmów i tego, czy Polska przyjmie przedstawianą ofertę. Rozmowy, w których wezmą udział przedstawiciele Inspektoratu Uzbrojenia, mają się odbyć w tym tygodniu.
Pierwsze baterie Patriot zostałyby dostarczone w trzy lata od zawarcia umowy tj. w roku 2020.
Nie chciałbym uprzedzać wyniku negocjacji, ale to jest oferta, którą warto bardzo poważnie rozważyć, podobnie jak oferty złożone przez Lockheed Martin dotyczące systemu rakiet HIMARS” - podkreślił minister. Elementy tego drugiego systemu amerykański koncern LM zaoferował Polsce w programie artylerii rakietowej Homar.
„W obu wypadkach potwierdziliśmy, że są wszelkie szanse, by ostateczne decyzje zostały podjęte w tym roku i pierwsze zestawy Patriot były dostarczone w roku 2020, a HIMARS w 2019” - dodał szef MON.
Jak powiedział Macierewicz, „olbrzymią zaletą” nowej oferty związanej z system Patriot jest to, że skraca czas oczekiwania.
Drugą zaletą jest to, że ona w żaden sposób nie zmienia ani czasu, ani ceny dostosowania do tego kształtu, jaki będzie zależeć od dostarczenia IBCS” - powiedział Macierewicz.
Podkreślił, że negocjowana propozycja „nie jest alternatywą dla IBCS, tylko ofertą wcześniejszej możliwości dostarczenia pierwszych zestawów i równocześnie szkolenia polskich żołnierzy w użytkowaniu systemu Patriot”. „Polska nic nie będzie musiała dopłacać po wprowadzeniu IBCS” - podkreślił minister.
Potwierdził także, że oferta offsetowa zostanie podzielona na dwa etapy - tak jak dostawy samych zestawów w obecnej i przyszłej konfiguracji.
Szef MON nawiązał do złożonej w lipcu, po rozmowach z prezydentem Donaldem Trumpem w Warszawie zapowiedzi współpracy polskich i amerykańskich jednostek używających broni rakietowych, w tym zestawów Patriot.
Poinformował, że zapadła decyzja o powołaniu grupy roboczej, „która będzie wdrażała decyzje dotyczące integracji tych jednostek i ich przyszłego działania”. „To bardzo ważna kwestia dla Polski, bo chodzi o nabycie kompetencji i zdolności, które będą niezbędne przy operowaniu broniami rakietowymi w przyszłości, w tym także systemem Patriot” - powiedział. To - zaznaczył Macierewicz - „skróci okres przygotowań i treningu”.
Na początku września amerykańska korporacja Raytheon zapowiedziała przedstawienie we wrześniu oferty offsetu związanego z planowanym zakupem przez Polskę zestawów obrony powietrznej Patriot.
Raytheon zapewnił, że jest gotów do największego transferu technologii, na jaki pozwoli amerykańskie prawo. Transfer ma pozwolić na 50-procentowy udział polskiego przemysłu i objąć np. systemy łączności, podwozia, wyrzutnie i zarządzanie projektem.
Amerykanie zastrzegli, że nie będą mogli przekazać algorytmów, kodów źródłowych ani technologii głowicy naprowadzającej i wieloimpulsowych silników rakietowych zwiększających prędkość pocisku tuż przed uderzeniem w cel.
Zgodnie z memorandum podpisanym na początku lipca rząd USA zgadza się na sprzedaż Polsce baterii obrony powietrznej Patriot w najnowocześniejszej konfiguracji, jakiej mają używać wojska lądowe Stanów Zjednoczonych.
Dostawy miały się zacząć w roku 2022, w pierwszej fazie obejmując cztery jednostki ogniowe (tj. dwie baterie z 12 wyrzutniami) uzbrojone w pociski Lockheed Martin PAC-3 MSE, w późniejszej fazie Polska ma otrzymać baterie uzbrojone także tańsze pociski SkyCeptor opracowywane w kooperacji Izraela i USA oraz radar o polu obserwacji 360 stopni.
Modernizacja obrony powietrznej to jeden z priorytetów wieloletniego planu rozwoju sił zbrojnych. System ma być mobilny i umożliwić obronę wybranych obszarów - ważnych obiektów, zgrupowań wojsk i kontyngentów za granicą. Wisła - system średniego zasięgu zdolny zwalczać rakiety balistyczne - to jedna z części planowanego systemu obrony powietrznej kraju. O wyborze zestawów Patriot do rozmów między rządami Polski i USA koalicja PO-PSL zdecydowała w kwietniu 2015 r. Wg zapowiedzi obecnego kierownictwa MON system wprowadzony w ramach programu obrony powietrznej średniego zasięgu Wisła ma kosztować nie więcej niż 30 mld zł.
W połowie września w rozmowie z PAP szef MON wyraził przekonanie, że umowa na dostawę systemu Patriot może zostać podpisana jeszcze w tym roku.
PAP SZSZ