Informacje

Zagraniczni turyści lubią w Warszawie ... robić zakupy

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 26 września 2017, 21:55

  • 0
  • Powiększ tekst

Warszawę odwiedza coraz więcej zagranicznych turystów, rosną też ich wydatki – w tym roku wyniosą one niemal 3 mld zł – wynika z rankingu Global Destination Cities Index, opublikowanego przez Mastercard.

Mastercard opublikował wyniki corocznego raportu Global Destination Cities Index – zestawienia klasyfikującego 132 miasta na całym świecie pod względem liczby turystów zagranicznych oraz ich wydatków.

Jeśli chodzi o liczbę przyjazdów, pozycję globalnego lidera utrzymał Bangkok, natomiast Warszawa, jako jedyne sklasyfikowane miasto z Polski, zajęła 65. miejsce, awansując o siedem pozycji w stosunku do zeszłorocznego rankingu. W 2016 r. zagraniczni turyści zostawili w Warszawie aż 2,8 mld PLN, co jest efektem dynamicznego wzrostu ich wydatków w ostatnich latach – najszybszego w Europie – czytamy w informacji Mastercard.

Według rankingu goście zza granicy najwięcej wydają w stolicy Polski na zakupy (średnio ponad 1.000 zł), a mniej na jedzenie i zakwaterowanie (średnio w sumie ok. 450 zł). Jak podaje Mastercard, w ostatnich latach wydatki zagranicznych turystów w Warszawie zwiększają się średnio o 10 proc. rocznie – najszybciej w Europie. Przychody z turystyki rosną szybciej niż PKB i stają się coraz ważniejsze dla lokalnej gospodarki miast – zarówno w Warszawie, jak i globalnie.

Warszawa w czołówce

Warszawa w globalnym zestawieniu najczęściej odwiedzanych miast przesunęła się o siedem pozycji – z 72. miejsca na 65. W 2016 r. stolicę Polski odwiedziło 1,72 mln zagranicznych turystów, zaś rok wcześniej było to 1,46 mln. Ponadto, według prognoz Mastercard, w bieżącym roku liczba ta wyniesie ok. 1,81 mln.

Dynamika wzrostu liczby zagranicznych przyjazdów na poziomie 18 proc. między 2015 i 2016 r. plasuje Warszawę na drugim miejscu w Europie (po Sofii – 18,2 proc.) oraz na dziewiątym globalnie (najwyższy wzrost w Seulu – 32,7 proc.). Coraz większa liczba zagranicznych turystów w stolicy Polski, widoczna w ostatnich miesiącach, stanowi kontynuację trendu z poprzednich lat. Średni wzrost odwiedzin w latach 2009-2016 na poziomie 9,4 proc. lokuje Warszawę na czwartym miejscu spośród 36 europejskich miast ujętych w rankingu – po Bukareszcie (10,4 proc.), Lizbonie (10,2 proc.) i Sofii (9,4 proc.).

Wśród obcokrajowców odwiedzających Warszawę przeważają ci, którzy przyjeżdżają turystycznie (79,5 proc.), mniej jest podróży służbowych (20,5 proc.).

Prawdopodobnie w związku z tym, szczyt ruchu turystycznego przypada na okres między lipcem i wrześniem. Globalnie, miastem z największym odsetkiem podróżujących prywatnie jest stolica Malezji, Kuala Lumpur (92,2 proc.), zaś biznesmenów najbardziej przyciąga chiński Szanghaj (48,4 proc. wszystkich zagranicznych przyjazdów) - czytamy w informacji.

Najwyższy wzrost wydatków w Europie

Rosnąca liczba zagranicznych turystów w stolicy Polski przekłada się na ich coraz większe wydatki. W 2016 r. zostawili oni w Warszawie 777 mln USD (ok. 2,8 mld PLN), a więc ok. 0,5 mld PLN więcej niż rok wcześniej. Według prognoz Mastercard, w tym roku suma wydatków przekroczy 800 mln USD (ok. 2,9 mld PLN). Średni koszt pobytu poniesiony przez jednego turystę w Warszawie wyniósł w 2016 r. 451 USD (1.615 PLN) i był wyższy niż rok wcześniej (445 USD, 1.594 PLN). Prognozuje się, że średni wydatek w 2017 r. wróci do poziomu 445 USD. Globalnie turyści najwięcej wydali w 2016 r. w Dubaju – 28,5 mld USD czyli ponad 36 razy więcej niż w Warszawie. Na kolejnych miejscach podium uplasowały się Nowy Jork (17 mld USD) i Londyn (16 mld USD).

Chociaż suma wydatków stawia Warszawę na 84. miejscu na świecie (27. w Europie), to stolica Polski w porównaniu do pierwszego zestawienia z 2009 r. notuje najwyższy średni roczny przyrost przychodów na Starym Kontynencie, na poziomie 10,9 proc. (CAGR - skumulowany roczny wskaźnik wzrostu). Z kolei wzrost wydatków o 19,6 proc. między rokiem 2015 a 2016 był drugim najwyższym w Europie (zaraz po Sofii – 19,7 proc.) i siódmym globalnie (liderem jest Osaka – 58,5 proc.).

W 2016 r. goście zza granicy najwięcej wydali w Warszawie na zakupy (63,2 proc., 1.020 PLN), a mniej na wizyty w restauracjach (15,3 proc., 247 PLN) oraz na zakwaterowanie (11,7 proc., 189 PLN). Spośród liderów rankingu, przyjezdni największą część swojego budżetu wydają na zakupy w Londynie (46,7 proc.), na restauracje – w Seulu (47 proc.), zaś na zakwaterowanie – w Paryżu (44,8 proc.).

Nasz raport potwierdza globalny trend, zgodnie z którym branża turystyczna rozwija się szybciej niż światowa gospodarka. Wkład sektora turystycznego w PKB jest więc coraz istotniejszy i w Polsce wynosi już 6 proc., jak podaje Polska Organizacja Turystyczna – mówi Bartosz Ciołkowski, dyrektor generalny polskiego oddziału Mastercard Europe.

Biorąc pod uwagę wartości PKB poszczególnych państw uwzględnionych w rankingu, ich suma wzrosła od 2009 r. o 21,9 proc. Jednocześnie w tym samym okresie suma wydatków zagranicznych turystów zwiększyła się według raportu Mastercard Global Destination Cities Index o 41,1 proc. Turystyka w największych metropoliach danego kraju jest więc istotnym „motorem napędowym” nie tylko lokalnej gospodarki, ale często też w szerszym odniesieniu – dla całego kraju.

Zmiany w pierwszej dziesiątce

W globalnym zestawieniu miast najczęściej odwiedzanych przez zagranicznych turystów liderem, podobnie jak rok temu, został Bangkok. Stolicę Tajlandii odwiedziło w 2016 r. 19,42 mln turystów. Na drugim miejscu pozostaje Londyn (19,06 mln), a na trzecim Paryż (15,45 mln). Na piątą pozycję kosztem Nowego Jorku wskoczył Singapur. Awans na siódme miejsce zanotował Seul, a pierwszą dziesiątkę zamyka teraz Stambuł. W przyszłym roku może się to jednak zmienić, a turecką metropolię w pierwszej dziesiątce prawdopodobnie zastąpi Hong Kong. Znaczny awans, bo nawet na szóstą pozycję, powinno, zgodnie z prognozami Mastercard, zanotować Tokio.

Wśród dziesięciu miast, które w latach 2009 - 2016 najbardziej zyskały na popularności, aż dziewięć leży w Azji lub na Bliskim Wschodzie. W najszybszym tempie rośnie popularność japońskiej Osaki – średni roczny przyrost przyjazdów zza granicy, liczony od 2009 r., wynosi w jej przypadku 24 proc.

Powiązane tematy

Komentarze