Wenezuela: Mimo kryzysu socjaliści i tak wygrywają wybory
W niedzielnych wyborach regionalnych kandydaci rządzącej Zjednoczonej Partii Socjalistycznej Wenezueli (PSUV) wygrali w 17 spośród 23 stanów - poinformowała w niedzielę późnym wieczorem przewodnicząca Krajowej Rady Wyborczej (CNE) Tibisay Lucena.
Oznacza to, że tylko w sześciu wenezuelskich stanach gubernatorzy nie będą wywodzić się z PSUV, a z opozycji, która sprzeciwia się radykalnym i niekonstytucyjnym zmianom ustrojowym, jakie w ciągu ostatnich miesięcy wprowadził w kraju socjalistyczny prezydent Nicholas Maduro - pisze w komentarzu AFP.
Przedstawiciele opozycji twierdzą, że wybory zostały sfałszowane. Podkreślają zarazem, że głosowanie, w którym wzięło udział ok. 60 proc. elektoratu, stanowi zwycięstwo opozycji, gdyż PSUV kontrolowała dotychczas 20 spośród 23 stanów, a teraz „tylko” 17. Wyraźne zwycięstwo wyborcze ogłosił również prezydent Maduro w swym wystąpieniu telewizyjnym.
„Mamy poważne wątpliwości i podejrzenia wobec rezultatów, które ogłoszą” - stwierdził podczas konferencji prasowej szef kampanii wyborczej Koalicji Sił Demokratycznych MUD, Gerardo Blyde.
Wenezuela pogrążona jest od czterech lat w kryzysie gospodarczymi społecznym, zmaga się z recesją i trzycyfrową inflacją oraz niedoborami żywności i leków. Opozycja oskarża prezydenta Wenezueli Nicolasa Maduro o doprowadzenie kraju do ruiny gospodarczej.
Problemom gospodarczym towarzyszy głęboki kryzys polityczny. 18 sierpnia Zgromadzenie Konstytucyjne, w którego skład weszli jedynie zwolennicy partii rządzącej, podjęło jednomyślną decyzję o przejęciu prerogatyw parlamentu, w którym od wyborów w 2015 r. dominowała opozycja.
Praktycznie rozwiązany decyzją Konstytuanty parlament jest jedyną z pięciu instytucji ustanowionych ustawą zasadniczą z 1999 roku, która nie podporządkowała się Konstytuancie. Uczynili to formalnie prezydent Maduro oraz przewodniczący trzech trybunałów ustanowionych: sądowego, wyborczego i obywatelskiego.
Zgromadzenia Konstytucyjnego nie uznało wiele państw Ameryki Łacińskiej, Unia Europejska ani USA. Co więcej, w związku z „podważaniem demokracji” w Wenezueli oraz przeprowadzeniem tam niekonstytucyjnych reform ministerstwo finansów USA poinformowało pod koniec lipca, że nakłada sankcje na Wenezuelę.
Prezydent USA Donald Trump podpisał zaś rozporządzenie zakazujące Amerykanom inwestowania w nowe papiery dłużne wyemitowane przez rząd w Caracas.
Od kwietnia w Wenezueli trwały akcje protestacyjne wobec prób narzucenia społeczeństwu autorytarnych rządów PSUV i samego Maduro. Podczas tych wystąpień zginęło ponad 125 osób.
PAP/ as/