Polonia nie chce Komunistycznej Partii Polski
Polonusom bardzo nie podoba się, że w Polsce legalnie działa Komunistyczna Partia Polski. Przedstawiciele środowisk polonijnych zażądali delegalizacji KPP i odpowiedni wniosek złożyli na ręce ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego.
- Partia ta swoją nazwą i programem odwołuje się do ideologii komunistycznej i wyrosłego z niej zbrodniczego, totalitarnego systemu. Dziwi nas i oburza, że sąd Rzeczypospolitej Polskiej zarejestrował partię o takiej nazwie. Niepokoi nas, że w Polsce, która doświadczyła zbrodni komunizmu, działają bez przeszkód zorganizowani komuniści, nadużywając standardów wolności i demokracji, kpiąc z rządów prawa – napisali do Marka Biernackiego i Andrzeja Seremeta prezes Jerzy Jankowski i wiceprezes Bogdan Kulas Związku Polaków w Norwegii. O piśmie do urzędników wspomina „Nasz Dziennik”.
Jeszcze jednym sygnatariuszem pisma jest Artur Górski z PiS, który spotkał się w Norwegii z tamtejszą Polonią, składającą się w głównej mierze z emigrantów, którzy uciekli z kraju po wprowadzeniu stanu wojennego.
– Ludzie byli oburzeni faktem legalnego istnienia w Polsce partii komunistycznej. Poczuli się, jakby ktoś dał im w twarz. Wyrażali opinie, że to są owoce „grubej kreski” i że taka decyzja sądu podważa sens ich walki o wolną Polskę. Jej rejestracja jest nadużywaniem zasad wolności i demokracji. Sędzia, podejmując decyzję o rejestracji takiej partii, chyba zapomniał o komunistycznych zbrodniach i zapisach Konstytucji RP, uwiarygodnił bowiem ten system, w pewnym sensie zalegalizował zbrodnie, które zostały powszechnie potępione. Na to godzić się nie możemy i dlatego domagamy się z jednej strony delegalizacji takiej partii, a z drugiej wyjaśnienia okoliczności jej rejestracji – mówi „Naszemu Dziennikowi” poseł Górski.
Komunistyczna Partia Polski została oficjalnie zarejestrowana w Sądzie Okręgowym w Warszawie 4 września 2002 roku.
Gazeta przypomina, że rejestracja KPP mogło się odbyć z naruszeniem konstytucji, bowiem ustawa zasadnicza zakazuje istnienia ugrupowań odwołujących się w swoich programach do totalitarnych metod i praktyk działania komunizmu. Art. 13 brzmi: „Zakazane jest istnienie partii politycznych i innych organizacji odwołujących się w swoich programach do totalitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu, a także tych, których program lub działalność zakłada lub dopuszcza nienawiść rasową i narodowościową, stosowanie przemocy w celu zdobycia władzy lub wpływu na politykę państwa albo przewiduje utajnienie struktur lub członkostwa”.
Mimo to sąd we wrześniu 2002 r. zarejestrował KPP.
– Głupota ludzka nie ma granic. Funkcjonowanie tego typu środowisk jest tego najlepszym dowodem. Jeśli nikt nie nauczył się niczego z historii Związku Sowieckiego, Kambodży czy z historii Polski, czym jest komunizm, oznacza, że jest kompletnym głupcem. Bezkarność tych ludzi jest ogromna. Świadczy o tym to, że nie są ścigani przez organa państwa. To bardzo przykre, ale nasze państwo tak właśnie funkcjonuje – mówi „ND” dr Piotr Gontarczyk, historyk.
Slaw/ "Nasz Dziennik"