Informacje

autor: Fratria
autor: Fratria

Drogi węgiel podniesie ceny prądu

Marek Siudaj

Marek Siudaj

Redaktor zarządzający wGospodarce.pl

  • Opublikowano: 8 listopada 2017, 21:13

  • Powiększ tekst

Indywidualni klienci koncernów energetycznych przyzwyczaili się ostatnio, że ceny prądu albo stoją w miejscu, albo rosną w bardzo niewielkim stopniu. To wszystko przez deflację i niskie ceny węgla, z jakimi mieliśmy ostatnio do czynienia. Ale w tym rok węgiel zaczął wyraźnie drożeć – a to oznacza, że wkrótce w górę pójdą i ceny prądu.

O tym, że drogiego węgla spodziewa się energetyka, świadczą choćby prognozy PGE. Koncern w informacji dotyczącej swoich wyników poinformował, że spodziewa się cen węgla w 2018 r. wyższych o ok. 10 proc. Skoro surowiec do produkcji prądu będzie droższy, to zapewne i sama energia elektryczna podrożeje.

Na dodatek koncern oczekuje, że będzie mniej darmowych uprawień do emisji CO2, co oznacza wzrost ich cen. Jako że te uprawienia są kupowane przez koncerny energetyczne, to będzie kolejny czynnik podnoszący cenę prądu.

Zgodnie z przepisami, co roku koncerny energetyczne muszą składać wnioski taryfowe do Urzędu Regulacji Energetyki. URE zatwierdza tylko te ceny, które podlegają regulacji – a takimi są właśnie ceny dla gospodarstw domowych. Jeśli np. PGE chce podnieść ceny energii dla odbiorców indywidualnych, musi uzyskać zgodę URE.

Nie możemy powiedzieć, jakie ceny znajdują się w naszych wnioskach taryfowych, ale sądzimy, że to, z czym występujemy do URE, jest rozsądne – powiedział Emil Wojtowicz, wiceprezes PGE ds. finansowych.

I mimo kilku prób nie udało się z wiceprezesa PGE wyciągnąć nic poza tym, że właściwie wnioski do URE zostały wysłane. Jednak biorąc pod uwagę prognozy cen węgla, trudno się spodziewać, aby koncern nie zdecydował się choćby na niewielkie podwyżki cen energii.

Dodatkowym czynnikiem, który będzie miał wpływ na ceny energii, są tegoroczne zniszczenia, dokonane przez orkany. Wichury powaliły wiele linii, których naprawa sporo kosztowała. Jednym ze sposobów na zrekompensowanie tych kosztów jest właśnie podwyżka cen energii, płaconej przed odbiorców.

Trzeba pamiętać, że cena energii elektrycznej płacone przez odbiorców składa się z 3 elementów. Pierwszy to cena samej energii – i tu znaczenie ma cena węgla. Drugi to koszty przesyłu czy dystrybucji – i tutaj mogą zostać wpisane zwiększone wydatki na infrastrukturę po wichurach. I trzeci element to środki na dotacje dla energetyki odnawialnej. W ostatnich latach ceny energii rosły wyłącznie wskutek podwyżek opłat na rzecz OZE oraz części dystrybucyjnej, zaś sam prąd taniał albo jego cena była stabilna.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych