Informacje

Sposób na PKB: pracownik z aresztu

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 23 listopada 2017, 13:34

    Aktualizacja: 23 listopada 2017, 13:38

  • Powiększ tekst

Coraz więcej osadzonych pracuje w firmach zewnętrznych, w ramach rządowego programu „Praca dla więźniów”. Wśród nich są zarówno firmy prywatne jak i państwowe

Zatrudnienie osadzonych jest elementem procesu ponownego przystosowania skazanych do życia w społeczeństwie oraz odpowiedzią na zachodzące na rynku pracy zmiany. Niskie bezrobocie oraz szereg zachęt dla pracodawców spowodowały, że osadzeni stali się atrakcyjnymi pracownikami.

Dziś zatrudnianiem osadzonych zainteresowane są trzy strony: pracodawcy, Służba Więzienna oraz sami skazani. Pracodawcy zyskują solidnych i zaangażowanych pracowników oraz ryczałt z tytułu zwiększonych kosztów zatrudnienia osób pozbawionych wolności (do 35% wynagrodzenia). Służba Więzienna aktywizuje zawodowo więźniów, obniżając społeczne koszty ich utrzymania i finansując projekt przez skazanych, a nie przez podatników. Należy pamiętać, że Fundusz Aktywizacji Zawodowej Skazanych jest zasilany z wynagrodzeń pracujących skazanych. Z tego Funduszu finansowany jest zarówno rozwój Przywięziennych Zakładów Pracy, jak również koszty ryczałtu dla przedsiębiorców. Korzyści dla skazanych to możliwość opuszczenia celi więziennej i murów zakładu karnego oraz możliwość zarobienia pieniędzy na spłatę zobowiązań (m.in. alimentacyjnych) a także szansa zdobycia nowych umiejętności (np. ukończenie kursu na operatora wózków widłowych).

O tym, że program „Praca dla więźniów” działa i wiele firm, jest zainteresowanych tym, aby uczestniczyć w jego realizacji najlepiej świadczą liczby. W ciągu 18 miesięcy od jego wdrażania zatrudnienie skazanych w zwiększyło się o ponad 11  tysięcy osób. Obecnie wskaźnik powszechności zatrudnienia osadzonych wynosi 52,8 %. Zgodnie z danymi na 31 października 2017 roku pracuje 35,8  tys. osób pozbawionych wolności.

Jeszcze nigdy w historii Polski nie pracowało tak wielu skazanych. Do pracy wychodzi dziś już co drugi osadzony. W niektórych regionach pracuje ich jeszcze więcej. Korzyści z aktywizacji zawodowej skazanych są niezaprzeczalne – wpływają na atmosferę w zakładach karnych i na samych skazanych, dla których praca jest dużą wartością. Po wyjściu na wolność mają status pracującego w czasie odbywania kary, świadectwo pracy i mniej zobowiązań do uregulowania – mówi mjr Elżbieta Krakowska, rzecznika Służby Więziennej.

W 13 sortowniach Poczty Polskiej pracuje około 500 osadzonych. Ich głównym zadaniem jest wspieranie procesu sortowania cięższych przesyłek oraz rozładunek i załadunek samochodów pocztowych. Do pracy kierowane są osoby, które spełniają - ustalone przez Służbę Więzienną - kryteria zatrudnienia poza zakładem karnym, odbywają karę za niegroźne przestępstwa, korzystają z systemu przepustowego, mają pozytywną ocenę postępów w procesie resocjalizacji i stosunkowo niedługo zakończą odbywanie kary. Bezpieczeństwo przesyłek gwarantuje monitoring oraz dozór ze strony pracowników Poczty Polskiej i współpracujących z firmą byłych pracowników Służby Więziennej.

Praca osadzonych jest bardzo dobrze oceniana przez wszystkie współpracujące z nami podmioty. Firmy coraz chętniej zatrudniają skazanych, wręcz konkurują ze sobą o to do kogo trafią do pracy. W ostatnim czasie mieliśmy przynajmniej kilka takich sytuacji – mówi mjr Elżbieta Krakowska.

mw

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych