PKO BP: To był rok wyjątkowo dobrych danych
Nie dostrzegamy szczególnych „nierównowag” w polskiej gospodarce, może poza rynkiem pracy czyli niedoborem podaży pracy – wskazują ekonomiści PKO BP i dodają, że dane gospodarcze pokazujące sytuację roku ubiegłego - w perspektywie dwóch dekad - były wyjątkowo dobre.
GUS podał, że wzrost PKB w IV kw. 2017 r. wyniósł 5,1 proc. Czytaj także: Gospodarka nie rosła tak szybko od 2008 r.
Trochę trudno uwierzyć, że gospodarka może rosnąć szybciej niż ponad 5,0 proc. Wcześniej często gospodarka rosła, ale przy rosnącej dynamice kredytów i teraz ta sytuacja jest inna. Gospodarka będzie rosła stabilnie, może nie w takim tempie, powyżej 5,0 proc., ale będzie to wzrost stabilny – uważa Piotr Bujak, główny ekonomista PKO BP.
W raporcie opublikowanym przez NBP o sytuacji na rynku kredytowym za I kw. 2018 r., analitycy banku centralnego wskazywali na „niewielki wzrost popytu w segmencie kredytów długoterminowych dla MSP”. Dla kredytów mieszkaniowych „niewielki spadek popytu”. I jedynie „kontynuacja wzrostu popytu” w kredytach konsumpcyjnych.
Jak dodaje Marta Petka-Zagajewska, kierownik zespołu analiz makroekonomicznych PKO BP, struktura wzrostu gospodarczego „zaczęła przechylać się w stronę inwestycji.”
Bieżący rok powinien być równie dobry w krajowej gospodarce, co 2017. Szacujemy, że wzrost PKB utrzyma się na poziomie 4,6 proc. Oczekujemy silnej dynamiki inwestycji prywatnych Wstępne dane roczne potwierdzają, że główną rolę odgrywają inwestycje, które wzrosły w IV kw. 2017 r. o prawie 12 proc. Konsumpcja prywatna prawdopodobnie rosła stabilnie, zwiększając się ok. 5 proc. r/r. Spodziewamy się także, że wzrost gospodarczy został wsparty przez rosnący eksport, który odzwierciedla wysoki popyt zagraniczny. Silny eksport prawdopodobnie był wystarczający aby zrównoważyć m.in. grudniowe wzrosty importu – piszą w swoich raportach ekonomiści PKO BP.
Jak dodają analitycy banku, rynek pracy „nadal nie traci impetu, mimo rosnących ograniczeń podażowych”.
Niedobór podaży pracy jest stanowi najpoważniejsze ryzyko dla gospodarki. Odpowiedzią na to jest automatyzacja i robotyzacja i to jest wyzwanie dla polskiej gospodarki – ocenia Bujak.
Ekonomiści banku spodziewają się silnego przyspieszenia dynamiki wynagrodzeń.
Silniejszy trend wzrostowy wynagrodzeń powinien tym samym ujawnić się już na początku br. (…) uwzględniając rosnącą presję płacową w różnych częściach sektora publicznego szacujemy, że nominalna dynamika płac w gospodarce narodowej, będzie równie wysoka, co ta obserwowana w sektorze przedsiębiorstw – piszą w kwartalniku eksperci banku.
GUS informował, że przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło w grudniu o 7,3 proc. r/r i wyniosło 4.973,73 zł brutto. Natomiast przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw było wyższe o 4,6 proc. r/r i wyniosło 6.064,8 tys. W ujęciu miesięcznym średnie wynagrodzenie wzrosło o 7,9 proc., a zatrudnienie o 0,2 proc.
Ekonomiści PKO BP oczekują w kolejnych miesiącach umocnienia salda obrotów bieżących.
W całym 2017 odnotowano nadwyżkę na rachunku bieżącym równą 346 mln euro co ozancza, że roczne saldo było po raz pierwszy od 22 lat dodatnie. Czytaj także: Rachunek bieżący z dodatnim saldem po raz pierwszy od 22 lat
Ożywienie inwestycji (w szczególności publicznych) oraz większy optymizm inwestorów na świecie przełożą się na wzrost napływów środków z UE (saldo kapitałowe) oraz bezpośrednich inwestycji zagranicznych. Przy wzroście nominalnego PKB, nadal oczekujemy kontynuacji spadku relacji zadłuzenia zagranicznego do PKB – przewidują ekonomiści PKO BP.
W swojej prognozie średnioterminowej analitycy banku szacują, że „deficyt fiskalny w 2018 r. pozostanie stabilny (-1,9 proc. PKB w 2018 r. wobec szacowanego przez nas -1,7 proc. PKB w 2017 r. z asymetrycznym bilansem ryzyk w kierunku lepszego odczytu). (…) Relacja dług/PKB powinna dalej się obniżyć do49,6 proc. PKB, również dzięki wysokiemu nominalnemu wzrostowi PKB”.
Po tym jak dług Skarbu Państwa w ujęciu absolutnym obniżył się w 2017 r. spodziewamy się, że dług publiczny na koniec 2017 r. (wg ESA) mógł się także, po raz pierwszy w historii, obniżyć (pomijając przejęcie części aktywów OFE w 2014 r.), osiągając w relacji do PKB 50,8 proc. (wobec 54,1 proc. PKB na koniec 2016 r.)
Jak informował resort finansów, ze wstępnych danych na koniec 2017 r. wynikało, że zadłużenie Skarbu Państwa spadło o 7,1 mld zł (0,8 proc.) mdm do 927,9 mld zł. Wobec końca 2016 r. zadłużenie spadło o 0,8 mld zł (0,1 proc.).