
AKTUALIZACJA
PKO BP: solidny wzrost w tym, a także w przyszłym roku
”Mroczne widmo i nowa nadzieja”. Tak analitycy PKO Banku Polskiego zatytułowali najnowsze wydanie swojego „Kwartalnika Ekonomicznego”. Mroczne widmo krąży po świecie, ale na szczęście omija Polskę.
- Tworzy się nowy globalny układ sił, bardzo dużo jest niepewności - mówił na spotkaniu z dziennikarzami Piotr Bujak, główny ekonomista PKO BP. Na razie największą cenę płaci za to gospodarka amerykańska, natomiast eskalacja zewnętrznych zagrożeń, związanych np. z perspektywą ceł nakładanych przez USA, zachęca do działania Unię.
Kluczową siłą napędową polskiej gospodarki będzie popyt krajowy
Coraz jaśniej na gospodarczej mapie Europy zaczynają świecić Niemcy, które poluzowały swój hamulec zadłużenia i będą mogły bardziej się zadłużać (na ściśle określone cele).
- Kopernikański przewrót w Niemczech neutralizuje obawy związane z cłami - piszą analitycy PKO BP - ale i tak w tym roku kluczową siłą napędową polskiej gospodarki będzie popyt krajowy. Konsumpcja pozostanie solidna, a jednocześnie można liczyć na przełom w inwestycjach stymulowanych odblokowanym przed rokiem napływem środków UE.
- Nadal mamy optymistyczne spojrzenie na perspektywy polskiej gospodarki i prognozujemy, że wzrost gospodarczy w Polsce w tym roku wyniesie co najmniej 3,5 proc. z szansą na więcej - mówił Piotr Bujak.
Solidne tempo wzrostu powinno utrzymywać się również w kolejnym roku.
Według Departamentu Analiz Ekonomicznych PKO BP, przyspieszająca gospodarka będzie potrzebować pracowników, co zatrzyma spadek zatrudnienia, natomiast płace wyraźnie zahamują. Latem inflacja konsumencka powinna już być poniżej górnej granicy dopuszczalnych odchyleń od celu. Struktura ożywienia krajowej gospodarki premiuje import, a na ożywienie eksportu będziemy musieli poczekać.
Okres największych napięć w finansach publicznych jest już za nami
Analitycy PKO BP piszą, że z finansowaniem deficytu nie będzie żadnych problemów – lepsza koniunktura zwiększy napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych, a wsparciem dla równowagi zewnętrznej będą także środki UE. Według raportu PKO BP, okres największych napięć w finansach publicznych jest już za nami, a deficyt fiskalny, który w 2024 przekroczył 6 proc. PKB, w 2025 będzie już niższy.
Piotr Bujak spodziewa się przełomowego ożywienia w inwestycjach, które będą niezwykle ważne dla rozwoju gospodarczego. Mówił o kilkudziesięcioprocentowym w skali roku wzrośnie pod koniec 2024 wartości kosztorysowej nowo rozpoczynanych inwestycji, co z opóźnieniem kilku kwartałów powinno przynieść ich dwucyfrowy wzrost.
Stanisław Koczot
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Rząd dorzuci 21 tys. zł do pompy ciepła. Trzeba się pośpieszyć
Komu pomaga, a komu szkodzi strefa euro
Zmiana czasu zostanie z nami na dłużej?
»»Coraz więcej ludzi bez pracy! Rządzi Tusk i gospodarka znów dostaje zadyszki – oglądaj na antenie telewizji wPolsce24