GAZETA BANKOWA: Asset management na sterydach
Ostatnie lata przyniosły dynamiczny rozwój rynku asset management na całym świecie. W Polsce, mimo bogacenia się społeczeństwa, zarządzanie aktywami zamożnych osób pozostaje niszą. Zaczęła ona jednak szybko rosnąć dzięki dobrej koniunkturze na GPW – pisze w „Gazecie Bankowej” Piotr Rosik
W 2016 r. płynny majątek najbogatszych osób, zwanych HNWI (high net worth individuals) – czyli posiadaczy aktywów płynnych o wartości powyżej 1 mln dol. – wyniósł według firmy doradczej EY co najmniej 54,4 bln dol. Ich aktywa finansowe mogły sięgać nawet 63,5 bln dol., według Capgemini. EY twierdzi, że do 2021 r. wartość aktywów finansowych HNWI będzie rosła w tempie 4,7 proc. średniorocznie i może przekroczyć wartość 70 bln dol.
Nic dziwnego, że równolegle złote czasy przeżywa branża asset management (w Polsce częściej określana jako wealth management), czyli zarządzania aktywami osób najbogatszych. Według PwC, od 2016 do 2025 r. aktywa HNWI w zarządzaniu mogą urosnąć średniorocznie o 5,8 proc., do 120 bln dol.! Tymczasem przed kryzysem, pod koniec 2007 r., miały wartość ledwie około 50 bln dol.
Najbogatsi dość chętnie powierzają swój majątek firmom inwestycyjnym, bo te skutecznie go w ostatnich latach pomnażają. Jak twierdzą eksperci Capgemini, w 2016 r. portfele HNWI urosły średnio o 24 proc., tymczasem indeks S&P500 w tym czasie poszedł w górę o niecałe 10 proc.
Polska nisza szybko rośnie
Jeśli chodzi o wzrosty w poszczególnych regionach świata, to zarówno liczba najbogatszych, jak i wartość ich majątku, rosły w największym tempie w Afryce (jak mówią dane Capgemini) – jednak jest to głównie efekt niskiej bazy. Jeśli chodzi o prognozę dla płynnego majątku HNWI, to najłaskawsza jest ona dla Bliskiego Wschodu (7,2 proc. średniorocznego wzrostu do 2021 r., według EY) oraz… Europy Wschodniej (6,3 proc.).
W Polsce, według szacunków firmy doradczej KPMG, liczba HNWI urosła w 2017 r. o 16 tys., do 57 tys. Z tego 203 osoby są w posiadaniu majątku większego niż 100 mln dol. Mimo niezłych wyników przedstawiciele branży inwestycyjnej przyznają, że usługi asset management pozostają w Polsce niszą. Specjaliści podkreślają, że bogaci Polacy inwestują przede wszystkim w rozwój prowadzonych przez siebie biznesów, albo w nieruchomości.
Zapytane przez nas firmy inwestycyjne i banki nie potrafiły oszacować wielkości polskiego rynku asset management / wealth management. – Zindywidualizowane usługi zarządzania portfelami instrumentów finansowych stanowią margines polskiego rynku inwestycyjnego – zauważa Grzegorz Raupuk, członek zarządu RDM Wealth Management . – Jeśli chodzi o rynek polski, to asset management jest i pozostanie bardzo niszowym obszarem. Głównym są i będą nadal fundusze inwestycyjne – potwierdza prof. Sebastian Buczek, prezes i współwłaściciel Quercus TFI. – Dynamika wzrostu w dziale AM w Quercus TFI była ostatnio bardzo wysoka, ale z niskiej bazy. Nie jest to podstawowy obszar naszej działalności. Rok 2017 nie był tak udany, jak lata wcześniejsze – podkreśla Buczek.
Grzegorz Ziobro, menedżer portfeli w Domu Maklerskim BOŚ przyznaje, że w latach 2012–2016 broker nie odnotował wzrostu aktywów w dziale asset management. – Zauważalną dynamikę wzrostu aktywów odnotowaliśmy dopiero pod koniec 2016 roku – zdradza Ziobro.
– Rynek usług asset management w latach 2012–2016 rósł w tempie kilku procent rocznie – mówi Bartosz Pawłowski, dyrektor ds. inwestycji w Biurze Maklerskim mBanku. – Relatywnie niska dynamika spowodowana była z jednej strony kiepską koniunkturą na polskiej giełdzie, a z drugiej wysokimi stawkami depozytów, również w kategoriach realnych, czyli po skorygowaniu o inflację. Końcówka 2016 r. była już jednak zdecydowanie lepsza i rok 2017 potwierdził, że segment AM zaczyna się rozwijać bardzo dynamicznie, w tempie nawet kilkunastu procent rocznie – tłumaczy Pawłowski.
Również zdaniem Piotra Sieradzana, prezesa zarządu Everest Investments, ta nisza polskiego rynku może się rozwijać w przyszłości bardzo dynamicznie. – Że jedyną przestrzenią rynku inwestycyjnego, której wzrost jest niezagrożony, są właśnie usługi wealth management czy family office, gdzie niezależni zarządzający aktywami przejmują zarządzanie majątkiem osób zamożnych i decydują o wyborze funduszy i innych produktów inwestycyjnych w zamian za wynagrodzenie. Jest to segment, którym banki zajmują się bardzo wybiórczo, a potrzeby klientów są coraz większe. Rynek rozwija się jednak powoli, czemu na przeszkodzie stoi powolne budowanie zaufania klientów do tych podmiotów i powoli rosnąca świadomość inwestycyjna klientów – tłumaczy Piotr Sieradzan. (…)
Piotr Rosik
Cały tekst o polskiej branży zarządzania aktywami oraz więcej informacji i komentarzy o polskiej gospodarce i sektorze finansowym znajdziesz w bieżącym wydaniu „Gazety Bankowej” do kupienia w kioskach i salonach prasowych
„Gazeta Bankowa” dostępna jest także jako e-wydanie, także na iOS i Android – szczegóły na http://www.gb.pl/e-wydanie-gb.html