Informacje

200 zł za padlinę

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 6 marca 2018, 15:42

    Aktualizacja: 6 marca 2018, 15:46

  • Powiększ tekst

200 zł nagrody mogą otrzymać mieszkańcy za znalezienie padłego dzika na terenach najbardziej zagrożonych wirusem afrykańskiego pomoru świń (ASF) w Lubelskiem. Na nową pulę nagród samorząd województwa przeznaczył 350 tys. zł.

Akcja trwa do 29 czerwca - poinformował Urząd Marszałkowski w Lublinie na swojej stronie internetowej.

Akcja ma na celu zapobieganie rozprzestrzenianiu się wirusa ASF, którego dziki są nosicielami, także martwe stanowią zagrożenie. Zaangażowanie mieszkańców w ich znalezienie ma pozwolić na większą skalę przebadać i zutylizować padłe sztuki.

Nagrodę - 200 zł za znalezienie jednego padłego dzika (ale nie zabitego w wypadku komunikacyjnym) - mogą otrzymać osoby, które nie są myśliwymi ani pracownikami Służby Leśnej. Znalezienie padłego zwierzęcia powinny zgłosić do powiatowego lekarza weterynarii, który poświadczy ten fakt.

To druga edycja wypłat nagród za znalezienie padłych dzików prowadzona przez Urząd Marszałkowski w Lublinie, w porozumieniu z samorządami gmin będących w obszarze zagrożonym rozprzestrzenianiem się wirusa ASF. W pierwszej - prowadzonej od sierpnia do grudnia ub. roku - po 200 zł nagrody wypłacano za każdą znalezioną sztukę dzika, a także 200 zł nagrody otrzymywali myśliwi za zastrzelenie każdej dorosłej samicy dzika o wadze powyżej 30 kg ujętej w rocznym planie łowieckim, z wyłączeniem odstrzału sanitarnego.

Zarząd województwa zdecydował, że w drugiej edycji nagrody będą wypłacane tylko osobom, które znalazły padłego dzika - zaznaczyła rzeczniczka marszałka woj. lubelskiego Beata Górka.

W pierwszej edycji programu wpłynęło 250 zgłoszeń o znalezionych padłych dzikach, za które samorząd województwa wypłacił znalazcom nagrody w łącznej wysokości 50 tys. zł. Natomiast od myśliwych wpłynęło 260 zgłoszeń pozyskania samic dzika, wypłacono im nagrody na łączną kwotę 52 tys. zł.

Najwięcej padłych dzików znaleziono wtedy w gminach: Wyryki - 56 szt., Miedzyrzec Podlaski - 50 szt., Wola Uhruska - 25 szt., Włodawa - 21 szt. Najwięcej loch dzików zastrzelili myśliwi w  kołach łowieckich: Knieja w Lubartowie - 50 szt.; Chełmskie Towarzystwo Prawidłowego Myślistwa w Chełmie - 35 szt.

Wirus afrykańskiego pomoru świń jest nieszkodliwy dla ludzi, ale śmiertelny dla świń i powoduje duże straty materialne. Choroba jest przenoszona głównie przez dziki.

Wirusa ASF w Polsce wykryto po raz pierwszy w 2014 r. Dotychczas odnotowano 108 ognisk tej choroby u trzody chlewnej (z czego 81 w 2017 r., a cztery w 2018 r.) w trzech województwach: podlaskim, lubelskim i mazowieckim. Ostatnie ognisko afrykańskiego pomoru świń wykryto w gminie Jabłoń w Lubelskiem, w gospodarstwie, gdzie utrzymywano 640 świń.

Ponadto - jak informuje Główny Lekarz Weterynarii - odnotowano ponad 1,4 tys. przypadków stwierdzenia tej choroby u dzika, przy czym jeden przypadek może dotyczyć kilku odstrzelonych lub padłych zwierząt. Zarażone dziki znajdowano na terenie województw podlaskiego, lubelskiego, mazowieckiego i warmińsko-mazurskiego.

SzSz (PAP)

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych