Prokuratorzy przeglądają dokumenty MF. Chodzi o VAT
Prokuratorzy analizują tysiące stron dokumentów przekazanych przez resort finansów w śledztwie dotyczącym przeciwdziałania wyłudzeniom VAT w latach 2008-2015 - poinformował rzecznik Prokuratury Regionalnej w Białymstoku Paweł Sawoń.
Sawoń przypomniał, że przedmiotem tego postępowania są „wszystkie działania i zaniechania funkcjonariuszy publicznych podejmowane w związku z tworzeniem i zmianami regulacji prawnych, które miały przeciwdziałać wyłudzeniom podatku VAT”. Prowadzi to postępowanie zespół prokuratorski, wspierany przez funkcjonariuszy CBA i ABW. Początkowo chodziło o obrót elektroniką, ale zakres śledztwa został rozszerzony.
W śledztwie badana jest m.in. dokumentacja z lat 2008-2015. Prok. Sawoń potwierdził, że wpłynęła obszerna dokumentacja z Ministerstwa Finansów.
Trwa zapoznawanie się z nią przez naszych prokuratorów, wykonywane są też na bieżąco inne czynności, m.in. przesłuchiwani są świadkowie - dodał.
Prokurator Sawoń zaznaczył, że śledztwo toczy się w sprawie, czyli dotąd nikomu nie postawiono zarzutów, i jest bardzo obszerne.
Trudno powiedzieć, kiedy to śledztwo zostanie zakończone, ani tym bardziej - w jaki sposób. Dokumentów i wątków, które są podejmowane, jest multum, na pewno należy to śledztwo do skomplikowanych zarówno pod względem faktycznym, jak i prawnym - powiedział.
Rzecznik prasowy Ministerstwa Finansów Łukasz Świerżewski powiedział, że resort przeprowadził szczegółową kwerendę i przekazał do Białegostoku kilka tysięcy stron dokumentów, o które prokuratura wnioskowała w związku z prowadzonym śledztwem.
Dokumenty dotyczą m.in. prac legislacyjnych, które toczyły się w MF w latach 2008-2015. Są wśród nich także pisma sygnalizujące nieprawidłowości kierowane do MF przez przedstawicieli poszczególnych branż i związana z nimi korespondencja, dokumentacja prac prowadzonych przez wewnętrzne oraz zewnętrzne zespoły, zadania pionów kontrolnych a także analizy, wyliczenia i audyty w zakresie np. luki VAT, które były w posiadaniu Ministerstwa Finansów - poinformował rzecznik.
Wyjaśnił, że przekazane pisma dotyczyły okresu sprzed kilku lat.
Konieczny był szczegółowy przegląd dokumentacji zgromadzonej w komórkach organizacyjnych ministerstwa oraz w archiwum zakładowym MF. Przegląd ten został zakończony - dodał.
Zastrzegł, że ze względu na prowadzone śledztwo ministerstwo nie może udzielać szczegółowych informacji dotyczących przekazanej dokumentacji.
Jak podawała w sierpniu ub. roku Prokuratura Krajowa, skutkiem niedopełnienia obowiązków m.in. przez funkcjonariuszy publicznych, mogły być straty Skarbu Państwa sięgające nawet 250 mld zł z powodu wyłudzeń podatku VAT.
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro mówił wówczas, że afera ta jest ściśle związana „z brakiem działań ze strony centralnych organów polskiego państwa na informacje wskazujące, że dochodzi do gigantycznych wyłudzeń i strat w związku z działalnością mafii VAT-owskiej w latach 2008-2015”. Mówił, że zlecił śledztwo, by ocenić odpowiedzialność organów państwa, na czele z premierami i ministrem finansów, w sprawie ich wiedzy oraz braku reakcji na wyłudzenia VAT.
Dodał, że podjął też decyzję, by rozszerzyć je m.in. o wyjaśnienie wątków związanych z okolicznościami, w jakich zapadało orzeczenie Sądu Najwyższego, które - jak to ujął - „w istotny sposób przyczyniło się do poczucia bezkarności mafijnych przestępców”.
Szef MS mówił, że chodzi o orzeczenie, w którym SN przyjął, że tego „rodzaju przestępstwa mogą być ścigane tylko i wyłącznie na podstawie Kodeksu karnego skarbowego, który przewiduje dużo łagodniejsze rygory odpowiedzialności karnej, a nie mogą być ścigane na podstawie Kodeksu karnego, który zakładał znacznie surowszą odpowiedzialność karną”.
Ziobro mówił, że śledztwo ma również „ustalić odpowiedzialność kierownictwa ówczesnej prokuratury, która podjęła w sposób bezrefleksyjny decyzję, będącą konsekwencją tego orzeczenia SN i wbrew obowiązującemu prawu (…) zaleciła prokuraturze zmianę sposobu prowadzenia tych postępowań włącznie z możliwością umarzania postępowań”.
PAP, MS