Bloger bada orła z czekolady - dziwna umowa między NCK a organizatorami akcji "Orzeł Może"
Bloger VaGla, czyli Piotr Waglowski postanowił przyjrzeć się umowie pomiędzy Narodowym Centrum Kultury, a Fundacją Polska Obywatelska, która była organizatorem akcji "Orzeł Może". Bloger doszedł do ciekawych wniosków.
Nie zapomniałem o umowie pomiędzy Narodowym Centrum Kultury i Fundacją Polska Obywatelska. Chodzi oczywiście o zaangażowanie Fundacji w akcję "Orzeł może". Kiedy poprzednio prosiłem o udostępnienie takiej umowy - w ramach wniosku o dostęp do informacji publicznej - dowiedziałem się, że Fundacja jeszcze takiej umowy z NCK nie zawarła i
umowa ta jest renegocjowanawcześniej złożony wniosek jest aktualizowany. Poprosiłem zatem o umowę po pewnym czasie. Umowa taka właśnie została zawarta (z datą 3 czerwca i pieczęcią, że wpłynęła do NCK z datą 17 czerwca) i trzy dni temu (18 czerwca) otrzymałem jej cyfrową kopię. Do umowy jest też załącznik zatytułowany "Preliminarz całkowitych kosztów zadania wraz ze źródłami finansowania" oraz załącznik pt. "Szczegółowy opis merytoryczny zadania oraz harmonogram działań". Jest też i załącznik nr 3, zatytułowany "Wykaz wskaźników (mierników) przewidywanych rezultatów realizacji zadania". Uzyskanie kopii tej umowy nie kończy jeszcze procesu wydobywania informacji na temat kulis organizacji akcji "Orzeł może". Czekam jeszcze na odpowiedź z Ministerstwa Obrony Narodowej, które poprosiłem o informacje m.in. dotyczące udostępnienia śmigłowców z których zrzucano ulotki nad poszczególnymi miastami.
Co takiego odkrył bloger w umowach? Bardzo ciekawe informacje.
Zleceniobiorca oświadczył też, że "na realizację Zadania określonego w ust. 1 przeznaczy finansowy wkład własny w kwocie 20 400 zł (słownie: dwadzieścia tysięcy czterysta złotych 00/100 groszy), i że kwota na ten cel została zabezpieczona przez Zleceniobiorcę". W ustępie czwartym zaś czytamy, że "Zleceniodawca przyznaje Zleceniobiorcy na realizację Zadania, o którym mowa w ust. 1 środki finansowe z budżetu, zwane dalej "środkami finansowymi Narodowego Centrum Kultury", w kwocie 45 000 zł (słownie: czterdzieści pięć tysięcy złotych 00/100 groszy)." Przyznane środki stanowią 68,81% wartości całkowitego kosztu realizacji zadania, który ujawniono w kwocie brutto: 65 400 zł.
Pan Waglewski zwraca uwagę na pewien szczegół logistyczny w umowie.
Akcja się zakończyła 4 czerwca, umowę podpisano z datą 3 czerwca, ale do NCK trafiła podpisana obustronnie dopiero 17 czerwca - od tego momentu uznałbym, że umowa została zawarta (w istocie była zawarta w dniu, w którym obie strony złożyły oświadczenie woli a przesłanie kopii zwrotnej ma tu inne znaczenie, o czym wyżej). Niemniej widzę tu jeszcze pewien delikatny kłopot logistyczny, który polega na umieszczeniu na ulotkach czy plakatach przygotowywanych na akcję rozpoczynającą się 26 kwietnia tych logotypów z księgi znaków, która ma być udostępniona po podpisaniu umowy. Myślę jednak, że to drobny szczegół, bo przecież żyjemy w Polsce i nie takie rzeczy potrafimy robić.
A do kogo miały "pójść" pieniądze z NCK? Według umowy miały promować serwis "Orzeł Może". Tymczasem okazuje się, że właścicielem domeny jest Polskie Radio. Co to oznacza?
Przy okazji sprawdzam sobie - za pomocą usługi WHOIS - kto jest abonentem domeny orzelmoze.pl (tu wszak koncentrowało się realizowanie tej umowy, która zawarta została 3 czerwca, a obustronnie podpisana wpłynęła 17 czerwca do NCK). No, bo skoro cała ta akcja ma polegać - jak mi tu wynika z lektury - na promowaniu serwisu internetowego (bannery interaktywne, aplikacje www, etc.), to może warto wiedzieć o tym, kogo właściwie te publiczne pieniądze na kulturę będą promować. Otóż w rejestrze dotyczącym domeny orzelmoze.pl czytam:
DOMAIN NAME: orzelmoze.pl
registrant type: organization
nameservers: dns02.polskieradio.pl. [195.117.50.8]
dns01.polskieradio.pl. [195.245.217.40]created: 2013.04.05 17:41:01
last modified: 2013.04.26 12:44:11
renewal date: 2014.04.05 17:41:01
no option
dnssec: Unsigned
REGISTRANT:
company: Polskie Radio S.A.street: Al. Niepodległości 77/85
city: 00-977 Warszawa
location: pl
last modified: 2008.10.21
Nie twierdzę, że jestem jakoś wybitnie przenikliwy, ale wydaje mi się, że opisana w załączniku do umowy akcja polega na "naganianiu" ludzi do serwisu Polskiego Radia S.A., które też przecież organizowało akcję "Orzeł może" z udziałem Pana Prezydenta i śmigłowcami z MON, a - jak mogłem usłyszeć w jednym z nagrań wideo z ust jednego z organizatorów, która wykorzystywała baloniki w kolorach radiowej Trójki. Tak tłumaczono ten "róż" na przemarszu warszawskim Nowym Światem w Dniu Flagi.
No, ale o to dofinansowanie nie zwróciło się do Narodowego Centrum Kultury Polskie Radio SA, tylko Fundacja Polska Obywatelska. Stąd zastanawiam się zwyczajnie, jaki był rzeczywisty powód chęci zorganizowania Zadania "Orzeł może" przez ową Fundację.
Bloger wciąż czeka na odpowiedź z MON.
prawo.vagla.pl/ as/
------------------------------------------------------------------------------------------------
-----------------------------------------------------------------------------------------
Kup wSklepiku.pl dwumiesięcznik "Na poważnie".
Dwumiesięcznik "Na poważnie" Nr 9/10 (marzec-kwiecień-maj 2013)
Tytuł numeru to "Giganci Ducha", a w środku m.in. rozmowa Marcina Wikły z prof. Andrzejem Zybertowiczem pt. "Nie wystarczy być obywatelem raz na cztery lata". Poza tym stałe felietony Piotra Zaremby i Ryszarda Czarneckiego oraz artykuły: Michała Komudy "Wokół płonącego Getta", Pawła Skibińskiego o "Recepcie na Uniwersytet", a także prof. Aleksandra Nalaskowskiego, Mileny Kindziuk i prof. Jana Żaryna.