Informacje

Port w Baranowie przyda się do przerzutu wojsk

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 9 maja 2018, 18:21

  • Powiększ tekst

Centralny Port Komunikacyjny przyniósłby Polsce nie tylko korzyści ekonomiczne, ale przyczyniłby się do poprawy bezpieczeństwa w regionie, ułatwiając szybki przerzut wojsk - ocenił były dowódca amerykańskich wojsk lądowych w Europie Ben Hodges

Hodges, który obecnie kieruje katedrą studiów strategicznych w amerykańskim ośrodku analitycznym CEPA (Center for European Policy Analysis), rozmawiał o CPK z premierem Mateuszem Morawieckim, odbył tez rozmowy w resorcie Infrastruktury.

Ten projekt jest dokładnie tym, czego potrzebuje NATO i co ma na myśli Unia Europejska w dyskusjach o mobilności wojsk. Patrzę na CPK również ze względu na jego wojskową użyteczność dla wszystkich Europejczyków - powiedział Hogdes.

Podkreślił, że mobilność wojsk to jeden z 17 projektów w ramach PESCO - mechanizmu stałej współpracy strukturalnej służącego pogłębieniu integracji obronnej.

Nie wiem, jaki będzie mechanizm, ale jednym ze sztandarowych projektów PESCO jest poprawa mobilności wojsk. Więc wyobrażamy sobie że w procesie planowania i koordynacji, mógłby on objąć tego typu inicjatywę - odpowiedział Hodges na pytanie o perspektywy wsparcia projektu przez NATO lub UE.

Ocenił też, że realizacja tego projektu mogłaby pociągnąć za sobą inne projekty - rozbudowy dróg i kolei oraz włączenia CPK w sieć połączeń lotniczych.

To odpowiedź na pilne potrzeby nas wszystkich, zarówno ze względów komercyjnych i krajowych, jak i ze względów bezpieczeństwa - dodał. Jak mówił, jeszcze jako dowódca amerykańskich sił lądowych w Europie wiązał nadzieje z powstaniem takiego węzła transportowego.

Postrzegam go nie tylko jako hub, ale i magnes przyciągający i motywujący do innych działań. To jest to, czego potrzebuje Sojusz, czego potrzebuje Europa - nie tylko dla korzyści komercyjnych i krajowych, ale i dla poprawy bezpieczeństwa - powiedział Hodges.

Jak ocenił, „urzeczywistnienie tego pomysłu pomogłoby nam poruszać się tak szybko jak siły Federacji Rosyjskiej lub szybciej, co (jest) istotne dla zapobiegania kryzysom i dla odstraszania”.

Zaznaczył, że „wiele krajów środkowej i wschodniej Europy nie jest skomunikowanych w silny, odporny sposób”.

Myślę, że Sowieci utrzymywali ten stan z wielu względów. Spójność NATO i Unii Europejskiej wymaga sieci, która umożliwia zarówno transport komercyjny, jak i zwiększa bezpieczeństwo, pozwala zwiększyć siły - dodał Hodges.

Odniósł się także do obecności sojuszniczych wojsk, przysłanych dla wzmocnienia wschodniej flanki w ramach amerykańskiej inicjatywy Atlantic Resolve i NATO-wskiej wysuniętej wzmocnionej obecności - Enhanced Forward Presence (eFP)

Ćwiczenie Saber Strike będzie dobra okazją, by kontynuować doskonalenie koncepcji eFP. W zaplanowanym na czerwiec ćwiczeniu weźmie udział Wielonarodowy Korpus Północ-Wschód w Szczecinie, wezmą w nim udział wojska w Polsce i Niemczech, na Litwie, Łotwie i w Estonii. Będą to duże manewry, wiele wojsk będzie się przemieszczać. Pozwoli nam to sprawdzić i jak myślę zademonstrować, jakie znaczenie miałby tego rodzaju hub jak CPK - mówił Hodges.

Jeden z projektów, nad którymi pracujemy w CEPA, dotyczy tego, jak chronić korytarz suwalski, zapewnić, żeby pozostał otwarty. Nie mówimy o przesmyku, lecz o korytarzu, ponieważ chodzi o mobilność. Przesmyk to coś, co chce się zamknąć. My nie chcemy go zamknąć. Chcą go zamknąć Rosjanie, my chcemy, żeby był otwarty - powiedział Hodges.

Pracujemy z polskimi litewskimi, niemieckimi i amerykańskimi wojskami nad studium, które wskaże, jak to osiągnąć. Siły NATO rozmieszczone w ramach eFP grają tu kluczową rolę, istotne są też siły państw-gospodarzy, szybkość przemieszczania się. Zamierzamy też rekomendować zwiększenie amerykańskich zdolności logistycznych w tym rejonie. Logistycy, transportowcy, amunicja, paliwa, pomogą utrzymać drożność tego korytarza i stałą obecność amerykańskich wojsk w regionie” - powiedział Hodges.

Jego zdaniem, CPK pomógłby też utrzymać korytarz suwalski, pozwalając na szybki ruch wojsk.

Zamierzamy też zarekomendować rozmieszczenie w regionie amerykańskich środków obrony powietrznej krótkiego zasięgu, jak i zachęcić sojuszników do wzmacniania obrony balistycznej - powiedział.

Dodał, że amerykańska obrona powietrzna krótkiego zasięgu „mogłaby zestrzeliwać na przykład rosyjskie bezzałogowce, co szczególnie ważne dla krajów bałtyckich”.

Myślę, że część z tych tematów pojawi się na tegorocznym szczycie NATO” - powiedział Hodges. Gdy tylko usłyszałem o CPK, pomyślałem: to byłoby pomocne także ze względów bezpieczeństwa - dodał.

Zdaniem Hodgesa, projekt CPK „to kolejny przykład polskiego przywództwa w Sojuszu”.

To wielka wizja, która świadczy o właściwym rozpoznaniu potrzeb i - jak sądzę - pomoże pociągnąć inne państwa, by poszły za tym przykładem - powiedział.

Młodzi ludzie dzisiaj w coraz większym stopniu korzystają z transportu publicznego. Ja sam wolę pojechać pociągiem, zamiast prowadzić samochód autostradą, mogę wtedy pracować. Poprawa infrastruktury transportu publicznego pomogłaby dokonać generacyjnego skoku, a korzystali by także liderzy biznesu” - powiedział Hodges.

CPK ma być multimodalnym węzłem transportowego w sercu Polski. Między Łodzią a Warszawa ma powstać nowe lotnisko, które według projektu ma być jednym z największych przesiadkowych portów lotniczych w Europie. Jego budowa ma się przyczynić do rozbudowy sieci kolejowej i przemodelowania systemu transportowego. Jako lokalizację CPK wskazuje się Stanisławów w gminie Baranów. Po pierwszym etapie budowy port ma obsługiwać do 45 mln pasażerów rocznie, a docelowo nawet ok. 100 mln. Ma on powstać na ok. 3000 ha gruntów. Do końca 2019 r. mają trwać prace przygotowawcze, a sam port ma być budowany przez kolejne 8 lat, czyli do końca 2027 r.

SzSz (PAP)

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych