LOT idzie na zwarcie z Komisją Europejską
Polskie Linie Lotnicze LOT zaskarżyły do Trybunału Sprawiedliwości UE dwie decyzje KE, w których zgodziła się ona na przejęcie przez Lufthansę części linii lotniczej Air Berlin oraz na przejęcie przez brytyjski easyJet części aktywów Air Berlin - dowiedziała się PAP ze źródeł unijnych
LOT nie chce przekazywać szczegółów w tej sprawie. Spółka argumentuje jednak, że koncentracja Lufthansy i Air Berlin, na co zgodziła się Komisja Europejska, może zakłócać równowagę konkurencyjną na europejskim niebie i powinna zostać pod tym kątem zbadana.
Jesteśmy w oficjalnym trybie skargi na decyzję KE i czekamy na jej rozstrzygnięcie. W trakcie trwania postępowania nie zamierzamy tej sprawy szerzej komentować - przekazał dyrektor biura komunikacji korporacyjnej LOT Adrian Kubicki.
Z informacji PAP wynika, że chodzi o unieważnienie decyzji Komisji. Sprawę będzie badał sąd UE, czyli pierwsza instancja TSUE.
W grudniu Komisja Europejska wyrażała poważne wątpliwości wobec planów kupna linii Air Berlin przez Lufthansę. Obawy dotyczyły tego, że w wyniku transakcji Lufthansa miałaby się stać monopolistą na wielu trasach. Bruksela badała też, czy wraz z nabyciem slotów na lotniskach nie zwiększą się bariery wejścia dla innych przewoźników (stwierdzono, że faktycznie może się tak stać w odniesieniu do lotniska w Dusseldorfie).
Ostatecznie, tuż przed świętami Bożego Narodzenia 21 grudnia Komisja wyraziła zgodę na przejęcie jednej ze spółek zależnych Air Berlin - Luftfahrtgesellschaft Walter (LGW) - która była operatorem lotów krótko- i długodystansowych z lotnisk w Berlinie i Dusseldorfie. W tym drugim mieście ograniczono jednak przejęcie slotów.
Druga decyzja kwestionowana przez LOT dotyczy przejęcia innej część Air Berlin przez brytyjskie linie easyJet. Komisja wydała zgodę w tej sprawie 12 grudnia ub.r., wskazując, że transakcja nie będzie miała negatywnego wpływu na konkurencję na unijnym jednolitym rynku lotniczym.
W tym przypadku również badano wpływ akwizycji na portfolio slotów, jednak tym razem na lotnisku Berlin Tegel oraz lotniskach docelowych. Komisja sprawdzała, czy przejęcie czasów na lądowanie i start przez easyJet nie odetnie konkurentów od berlińskiego rynku. KE stwierdziła jednak, że nie będzie to miało negatywnego wpływu na pasażerów, bo easyJet będzie miał dalej silną konkurencję na trasach z Berlina, takich jak Lufthansa czy Ryanair. Dla LOT, który ma ambicje budowania większej siatki połączeń i tworzenia huba lotniczego w Polsce, były to jednak niekorzystne rozwiązania.
Z informacji PAP wynika, że postępowanie przed unijnym sądem w Luksemburgu jest na razie w fazie pisemnej. Rozstrzygnięcie, czy decyzje KE były słuszne, to kwestia kilkunastu miesięcy.
Po kilku latach trudności finansowych w sierpniu 2017 r. Air Berlin, druga co do wielkości linia lotnicza w Niemczech, złożyła wniosek o uznanie niewypłacalności. Linie ogłosiły upadłość po tym, kiedy ich udziałowiec - linie Etihad Airways ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich - wstrzymał finansowanie po latach strat. Zarządca masy upadłościowej Air Berlin rozpoczął sprzedaż aktywów linii.
PAP SzSz