Samorząd gospodarczy zajmie się prawem fundacyjnym
Debata na temat niedoskonałości przepisów regulujących działalność fundacji w Polsce rozpoczęła – jak się okazało dość emocjonującą - dyskusję dotyczącą potrzeby stworzenia nowego prawa, choć głównie dotyczącego zakładania i prowadzenia tzw. fundacji rodzinnych.
Obecnie polskie fundacje działają na podstawie ustawy z 1984 roku, która zdaniem wielu ekspertów, nie odpowiada potrzebom organizacji, a w niektórych elementach może być uznana za niezgodną z Konstytucją z 1997 roku. Taki był punkt wyjścia do dyskusji podczas debaty eksperckiej pt: „Prawo fundacyjne w Polsce – czas na zmiany”, zorganizowanej przez Krajową Izbę Gospodarczą. Efekty dyskusji posłużyć mają, jak zapowiedział prezes KIG Andrzej Arendarski do przygotowania stanowiska samorządu gospodarczego wobec koniecznych zmian legislacyjnych w tej dziedzinie. Spotkanie z pewnością wykazało, że prawo o działalności fundacji jest niezwykle rozległe i dotyczy sporej grupy zagadnień – od zasad działania tzw. fundacji „żebraczych”, przez organizacje pożytku publicznego, fundacje, których celem jest tzw. optymalizacja podatkowa, aż po nieistniejące w Polsce fundacje prywatne czy rodzinne. Zestaw wątpliwości wobec obecnych przepisów przedstawił uczestnikom spotkania dr. Przemysław Litwiniuk (SGGW), kwestionując zarówno zasadność i sposób nadzorowania działalności fundacji, jak i kwestie związane ze sprawozdawczością. Jego wystąpienie spotkało się jednak z ostrą reakcją licznie przybyłych na spotkanie przedstawicieli Forum Darczyńców, którzy z kolei przekonywali, by przepisów nie zmieniać, a jedynie stworzyć odrębne, nowe przepisy pozwalające na tworzenie fundacji rodzinnych lub prywatnych. Na podstawie ustawy z 1984 roku działa w Polsce aktywnie ok. 23 tys. organizacji, a zmiany przepisów – zdaniem przedstawicieli NGO’sów wprowadzą jedynie chaos. Dość emocjonalna wymiana zdań zakończyła się deklaracją o organizacji kolejnych, bardziej szczegółowych spotkań eksperckich i udowodniła, że temat z pewnością zasługuje na konsultacje.
- Nie da się poprawić przepisów o fundacjach bez zmian w przepisach podatkowych – mówił Tomasz Wróblewski, prezes Warsaw Enterprise Institute (nota bene także fundacji), podkreślając kuriozalne wręcz przepisy podatkowe związane z rozliczaniem działalności fundacji. Uczestnicy debaty zgodnie potwierdzili, że obecne przepisy prowadzić mogą do nadużyć.
Odrębnym – jak wynikło podczas debaty w KIG - tematem, który najpewniej będzie rozgrzewał emocje prawników i ekspertów w najbliższym czasie, jest stworzenie przepisów pozwalających na tworzenie fundacji rodzinnych. Te organizacje pozwoliłyby przedsiębiorcom tak zadysponować majątkiem, by nie stracić nad nim kontroli i zabezpieczyć skuteczną sukcesję.
- Dziś sformułowanie „moja fundacja” jest błędem. Przekazanie środków fundacji jest równoznaczne z utratą kontroli, wpływu na majątek i prawa do dziedziczenia – wyjaśniał Jacek Pawłowski, partner w PwC Legal, przekonując, że brak w Polsce przepisów dotyczących fundacji rodzinnych sprawia, że są one zakładane poza granicami Polski. – Nie ma w Polsce regulacji w tej dziedzinie i trzeba postawić dziś pytanie, czy nie zasługuje ona na odrębną ustawę.
Obecna sytuacja prawna powoduje, że wielu polskich przedsiębiorców, dysponujących sporym majątkiem, jest zmuszonych zakładać fundacje poza granicami Polski, tak by zabezpieczyć przyszłość swoich firm i interesy spadkobierców.
Debata w KIG, jeśli założyć, że jest początkiem dyskusji i konsultacji zwróciła uwagę na ważny element działalności gospodarczej i gospodarczego rozwoju małych, średnich i co ważne – największych polskich firm prywatnych. Już wkrótce kolejne spotkania eksperckie – także w redakcji portalu wGopodarce.pl. (mac)