4,5 mln złotych na roboty
Polski start-up Skriware, dostarczający rozwiązania edukacyjne oparte o technologię druku 3D, pozyskał 4,5 mln zł dofinansowania od Narodowego Centrum Badań i Rozwoju - podała w środę firma. Pieniądze mają posłużyć na doskonalenie systemu uczącego dzieci robotyki, programowania i druku 3D.
Jak wskazano, grant przyznany przez NCBR w ramach tzw. „szybkiej ścieżki” Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój ma pomóc Skriware w rozbudowie systemu robotycznego opierającego się na autorskich modułach elektronicznych, a także umożliwić „usprawnienie konstrukcji flagowego modelu drukarki 3D, wykorzystującego inteligentny system detekcji błędów wydruku”.
Oba produkty są częścią Akademii Skriware, ekosystemu, którego treści edukacyjne powstały we współpracy z ekspertami z Dartmouth College, jednostki Astro Center z teksańskiego Uniwersytetu A&M oraz Harvard Graduate School of Education - zaznaczono. Opracowana platforma ma pozwolić dzieciom zdobyć umiejętności z dziedzin takich jak modelowanie 3D, programowanie czy robotyka.
„Rosnące zainteresowanie technologiami edukacyjnymi to jeden z najważniejszych motorów naszego wzrostu” - wskazał cytowany w komunikacie prezes firmy Skriware Karol Górnowicz.
Według branżowego raportu Frost & Sullivan w ubiegłym roku wartość branży EdTech przekroczyła 17,7 mld dolarów, a do 2022 r. rynek ten ma być wart ponad 40 mld dol.
Jak zaznaczono, start-up ma na koncie wdrożenia zarówno w Polsce jak i za granicą. Pracownie robotyczne Skriware znajdują się w placówkach edukacyjnych m.in. w indonezyjskim Koding Next czy dubajskim Repton School - czytamy.
„W biznesowym rekonesansie po Zjednoczonych Emiratach Arabskich firmę wsparło dubajskie biuro Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu, która ułatwia polskim przedsiębiorcom komercjalizację produktów na całym świecie” - zaznaczył wiceprezes PAIH Wojciech Fedko. Dodał, że Agencja wytypowała też Skriware jako jeden z najbardziej obiecujących polskich start-upów technologicznych i zabrała go na czerwcowe targi Select USA, „gdzie zapadają najważniejsze decyzje inwestycyjne w Stanach Zjednoczonych” - wyjaśnił.
PAP/ as/