Ciemne strony ulgi na start
Osoby przedsiębiorcze, które od dawna rozważały pracę na własny rachunek, z pewnością zainteresowały się możliwością prowadzenia firmy bez ZUS. Konstytucja Biznesu, wprowadzona 30 kwietnia, zakłada bowiem niższe koszty prowadzenia działalności na samym jej początku. Opłaty są mniejsze, ale co z ciemnymi stronami tego rozwiązania? Poznaj je i nie daj się zaskoczyć!
Ulga na start to nic innego jak brak składek na ubezpieczenia społeczne przez pierwsze 6 miesięcy prowadzenia działalności. Kierowana jest ona do osób, które po raz pierwszy, bądź po 60-cio miesięcznej przerwie podejmują pracę na własny rachunek. Firma bez ZUS brzmi świetnie, a kwota, jaką co miesiąc płacisz to jedynie nieco ponad 319 złotych. Kwota ta to składka na ubezpieczenie zdrowotne, któremu podlegasz obowiązkowo.
Chorujesz? Tutaj zaczynają się schody
Podczas zakładania własnej działalności przedsiębiorca, mając w perspektywie pół roku firmy bez ZUS, musi brać pod uwagę brak prawa do ubezpieczeń społecznych. Jeśli do tej pory pracowałeś na etacie, możesz dość mocno odczuć skutki takiej opcji. Dlaczego? Przykładowo, jeśli w okresie ulgi na start zachorujesz, nie masz prawa do zasiłku chorobowego czy świadczenia rehabilitacyjnego. Chorobowe nabywasz dopiero po… pół roku! Okres ten wydłużył się z trzech do sześciu miesięcy właśnie przez ulgę na start.
To szalenie ważna kwestia, zwłaszcza jeśli choroba bądź chwilowe niedysponowanie mocno odbiłoby się na funkcjonowaniu działalności.
Młode matki też nie mają łatwo
Jeśli korzystasz z ulgi na start i jednocześnie masz małe dziecko, musisz wziąć pod uwagę kolejne minusy braku składki na ubezpieczenia społeczne. Owocem tego jest bowiem brak zasiłku opiekuńczego, co mocno koliduje z opieką nad chorym dzieckiem. A co z kobietami, które urodzą dziecko podczas korzystania z ulgi na start? Niestety nie będą one miały prawa do zasiłku macierzyńskiego. Jeśli zdecydują się na zawieszenie działalności, okres ulgi na start niestety nie ulegnie zatrzymaniu.
Brak powyższych zasiłków to efekt nieopłacania składki na ubezpieczenie chorobowe, do czego masz prawo w ramach sześciomiesięcznej ulgi na start. Pamiętaj jednak, że korzystanie z tego udogodnienia nie jest obowiązkowe. Zawsze możesz zgłosić się do opłacania składek na ubezpieczenia społeczne. Comiesięczna kwota wpłacana do ZUS wzrośnie o 200 złotych, a do kolejnej ulgi na start będziesz mieć prawo po 60-ciu miesiącach od dnia zakończenia bądź zawieszenia działalności. Pocieszeniem będzie bez wątpienia okres płacenia preferencyjnych składek, który obecnie wynosi 24 miesiące.
Dla niektórych ważnym minusem ulgi na start jest także brak składek na ubezpieczenie emerytalne. Oznacza to bowiem, iż okres sześciu miesięcy nie będzie się wliczał przy ustalaniu prawa do emerytury, ani nie podwyższy jej wysokości.
Choć minusów jest sporo, przedsiębiorcy nie kryją zadowolenia z możliwości pożegnania się ze składkami ZUS na pół roku. Na początku prowadzenia własnego biznesu to istotna kwestia, która dość często bierze górę nad niekoniecznie optymistycznymi stronami tego rozwiązania.
Ewa Czech