Informacje

Choroba / autor: Pixabay
Choroba / autor: Pixabay

Czy ulga na start się opłaca i jak z niej zrezygnować

Ewa Czech

  • Opublikowano: 18 marca 2019, 21:15

  • 2
  • Powiększ tekst

Ulga na start – jak z niej zrezygnować i kiedy warto to zrobić?

Odkąd wprowadzono ulgę na start, czyli możliwość prowadzenia firmy bez składek na ubezpieczenia społeczne przez 6 miesięcy, sporo mówi się o korzyściach z tego rozwiązania. Zawsze istnieje jednak „druga strona medalu” i warto wiedzieć, jak zrezygnować z podjętej wcześniej decyzji oraz kiedy zwyczajnie opłaca się to zrobić.

Podejmując decyzję o skorzystaniu z ulgi na start nowi przedsiębiorcy, dopiero zaczynający przygodę z własną firmą, najczęściej kierują się korzyściami ekonomicznymi, a konkretnie mniejszymi opłatami co miesiąc. Opcja płacenia nieco ponad 300 złotych miesięcznie jest kusząca. Często dopiero w praktyce przedsiębiorca dostrzega minusy podjętej decyzji. Pamiętaj, że ulga na start jest dobrowolna. W każdej chwili, niezależnie od przyczyny, możesz z niej zrezygnować. Kiedy naprawdę warto to zrobić i w praktyce płacić więcej?

Przyszłym mamom się nie opłaca

Masz własną firmę, korzystasz z ulgi na start i spodziewasz się dziecka? Zdecydowanie rozważ opcję zrezygnowania z tego przywileju. Wszystko po to, by uzyskać zasiłek macierzyński po urodzeniu dziecka, czyli stałe wpływy na konto przez 12 miesięcy od daty porodu. Przyszła mama korzystająca z ulgi na start nie opłaca składek na ubezpieczenia społeczne, a co za tym idzie, nie ma prawa do korzyści z nich płynących, wśród których jest m.in. zasiłek macierzyński.

Jeśli zależy Ci na zasiłku macierzyńskim, koniecznie podejmij decyzję o rezygnacji z ulgi na start. Dzięki temu, po urodzeniu dziecka będzie przysługiwać Ci zasiłek macierzyński, a w przypadku jego niskiej kwoty, także wyrównanie do 1000 złotych miesięcznie.

Często chorujesz? Pamiętaj, że ulga na start to brak „chorobowego”

Jeśli prowadzisz własną działalność i korzystasz z ulgi na start musisz wiedzieć, że nie masz prawa do zasiłku chorobowego. To także jeden z ważniejszych minusów tego rozwiązania, dostępnego dla przedsiębiorców od 30 kwietnia ubiegłego roku. Optymistyczne założenia dotyczące stanu zdrowia nie sprawdziły się w praktyce? Zamiast pracować będąc chorym i narażać własne zdrowie, zacznij opłacać składki na ubezpieczenia społeczne, a co za tym idzie, korzystać z możliwości „chorobowego”. To ważne, zwłaszcza u osób, które nie zatrudniają pracowników we własnej firmie i nad wszystkim muszą czuwać samodzielnie. W praktyce po rezygnacji z ulgi na start comiesięczne opłaty zwiększają się o nieco ponad 200 złotych – jeśli często chorujesz, bądź stan Twojego zdrowia uległ zmianie, warto rozważyć opcję rezygnacji z ulgi na start.

Minus w postaci braku „chorobowego” powinny rozważyć także kobiety spodziewające się dziecka. To bowiem stan, kiedy zwolnienie może okazać się zwyczajnie konieczne.

Jak zrezygnować?

Na pewno pamiętasz jak proste było zdeklarowanie korzystania z ulgi na start. Podobnie jest także z rezygnacją z tejże opcji. Wystarczy, że zwyczajnie zgłosisz się do ubezpieczeń społecznych „na normalnych zasadach”. Konieczne będzie wypełnienie dokumentu ZUS ZUA, co owocuje podleganiem ubezpieczeniom społecznym i ubezpieczeniu zdrowotnemu. Wcześniej, przy deklaracji korzystania z ulgi na start, wypełniałeś jedynie ZUS ZZA.

Kolejny raz z ulgi na start będziesz mógł skorzystać dopiero po upływie 60 miesięcy kalendarzowych od dnia jej zakończenia bądź zawieszenia. Pamiętaj jednak, że wciąż możesz korzystać z preferencyjnych składek ZUS i płacić przez następne 24 miesiące kwotę nieco wyższą niż 500 złotych miesięcznie.

Ewa Czech

Powiązane tematy

Komentarze