Przetwórca owoców pod lupą UOKiK
Zbyt długie terminy płatności i niejasne zasady ustalania ceny za owoce - to zarzuty, jakie postawił Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów firmie Doehler. Jak poinformował UOKiK, wszczął postępowanie przeciw spółce.
UOKiK wraz z Inspekcją Handlową od czerwca sprawdzał przetwórców owoców. Urząd badał, czy przy ustalaniu cen skupu owoców przedsiębiorcy mogą wykorzystywać swoją przewagę kontraktową wobec rolników. Pierwszym efektem tych działań jest postępowanie wszczęte przeciw spółce Doehler. To jeden z największych podmiotów skupujących jabłka przemysłowe i owoce miękkie oraz producent koncentratu jabłkowego w Polsce.
Zastrzeżenie urzędu wzbudziły umowy, które spółka zawiera z dostawcami owoców. Doehler przewiduje zapłatę za owoce w 90 dni, podczas gdy polskie przepisy dopuszczają płatności w ciągu maksymalnie dwóch miesięcy. Co więcej spółka nie realizuje nawet tak długich, wyznaczanych przez siebie terminów. Opóźnienia wynoszą do 64 dni, czyli w praktyce rolnik czeka na pieniądze nawet ponad pięć miesięcy - poinformował Urząd.
Jak powiedział prezes UOKiK Marek Niechciał, „opóźnienia w płatnościach są rażąco nieuczciwe, grożą utratą płynności finansowej przez rolników oraz utrudniają rozwój ich działalności”. Dodał, że Urząd ma „poważne dowody”, że takie praktyki stosuje Doehler.
To nie jedyne zarzuty wobec spółki. Nie podoba nam się również niejasny sposób ustalania ceny, który powoduje, że dostawca nie jest w stanie nawet w przybliżeniu oszacować ile dostanie pieniędzy za owoce - mówił Niechciał.
Jak zauważa Urząd, kształtowanie ceny przez spółkę opiera się na wielu czynnikach, m.in. wielkości podaży, warunkach pogodowych i zachowaniu konkurencji. To okoliczności, których nie da się przewidzieć w momencie podpisywania umów i daje to przedsiębiorcy dowolność w ustalaniu stawki. Tymczasem umowa kontraktacji powinna dawać pewność warunków zarówno przetwórcy, jak i rolnikowi.
Kara za wykorzystywanie przewagi kontraktowej może wynieść do 3 proc. obrotu przedsiębiorcy.
Wcześniej UOKiK postawił zarzuty dużemu przetwórcy - spółce T.B. Fruit Polska, której terminy płatności za dostarczone owoce wynosiły nawet pół roku - zaznaczył Niechciał. Dodał, że dotychczas UOKiK wspólnie z Inspekcją Handlową i ministerstwem rolnictwa przeprowadził kilkadziesiąt kontroli m.in. w punktach skupu, sprawdza przede wszystkim warunki zawieranych umów oraz sposób ustalania cen. Jak wyjaśnił UOKiK, celem ma być poprawa sytuacji rolników.
SzSz(PAP)