Informacje

Toronto / autor: pixabay
Toronto / autor: pixabay

Jak upłynął pierwszy rok obowiązywania CETA

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 27 września 2018, 07:33

  • Powiększ tekst

Obowiązująca od roku umowa gospodarczo-handlowa między UE a Kanadą (CETA) przyczyniła się do zwiększenia dwustronnej wymiany handlowej i stworzyła nowe możliwości w dziedzinie zamówień publicznych, ale według ekspertów za wcześnie stwierdzić, czy przyniesie znaczne korzyści małym i średnim firmom.

O pierwszych efektach CETA na obchodach rocznicy umowy zorganizowanych przez Izbę Handlową UE w Kanadzie (EUCCAN) mówiła we wtorek wieczorem czasu lokalnego szefowa zespołu ds. promocji CETA w ministerstwie spraw zagranicznych Andree Cooligan oraz partner w kancelarii prawniczej Borden Ladner Gervais (BLG) Matthew Kronby.

Według przedstawionych przez Cooligan danych eksport z Kanady do UE w okresie od października 2017 roku do lipca 2018 roku zwiększył się o 3,3 proc. (o 7,6 proc. wyłączając Wielką Brytanię), a import do Kanady z UE urósł o 12,9 proc.

Wśród eksportowanych przez Kanadę do UE produktów największy skok odnotowano w sprzedaży aluminium, która zwiększyła się o 206 proc. Eksport farmaceutyków wzrósł o 45 proc. Spośród produktów spożywczych, eksport żurawiny zwiększył się o 25 proc., a syropu klonowego - o 13 proc.

Cooligan zwróciła też uwagę na 96 proc. wzrost eksportu pojazdów i części samochodowych do UE z prowincji Ontario, która jest głównym ośrodkiem przemysłu motoryzacyjnego w Kanadzie. Umowa przyczyniła się też do nowych bezpośrednich inwestycji w branży: obecne już w Ontario niemieckie firmy Erwin Hymer Group oraz ElringKlinger zdecydowały o zwiększeniu produkcji na terenie prowincji.

Wymiana towarowa i inwestycje to jednak nie jedyne obszary, na które wpływ ma CETA.

Europejczycy są podekscytowani elementem CETA związanym z zamówieniami rządowymi i chcą mieć dostęp do naszego rynku na poziomie federalnym, prowincji oraz miejskim. Kanadyjczycy mają ten sam dostęp w Europie, a teraz są do tego narzędzia online - powiedziała Cooligan, odnosząc się do wynikającego z CETA obowiązku publikacji ogłoszeń o przetargach w internecie.

Również Matthew Kronby, który służył jako doradca rządu Kanady podczas negocjacji umowy z UE, zwrócił uwagę na nowe możliwości w sferze zamówień rządowych. Jego zdaniem zamówienia oraz mobilność siły roboczej to dwa szczególnie obiecujące obszary CETA.

Jak zauważył, CETA stawia zagranicznych dostawców dóbr i usług w wielu sektorach na równej stopie z dostawcami lokalnymi.

To był jeden z głównych interesów UE podczas negocjacji CETA i jest to ważne, bo rynek zamówień wart jest setki miliardów dolarów w Kanadzie i dosłownie biliony dolarów w UE - powiedział.

W kwestii mobilności pracowników, „regulacje są złożone, a stopień liberalizacji różni się znacznie wśród państw UE, ale CETA faktycznie ułatwia przedsiębiorcom i wykwalifikowanym pracownikom w Kanadzie tymczasową pracę w UE i na odwrót” - stwierdził Kronby.

Według eksperta dużo pracy pozostaje jeszcze do zrobienia na froncie regulacyjnym, który często tworzy o wiele większe bariery w handlu niż cła.

Podczas gdy CETA czyni pewne postępy na drodze do wzajemnego rozpoznania kwalifikacji zawodowych czy organów oceniających zgodność z normami, co powinno w jakimś stopniu ułatwić uzyskiwanie zgód regulacyjnych (…), umowa ta robi bardzo małe, ograniczone postępy na drodze do harmonizacji regulacji czy nawet rozpoznania równorzędności regulacji - powiedział.

Ogólnie rzecz biorąc, w ciągu pierwszego roku obowiązywania CETA działała „raczej gładko”, a „pierwsze efekty są dość zachęcające”. Zapisy dotyczące reguł pochodzenia są „bardziej elastyczne i łatwiejsze w zastosowaniu niż te w starszych umowach takich jak NAFTA, ale jest jeszcze za wcześnie, by stwierdzić, czy zwłaszcza dla małych i średnich przedsiębiorstw reguły te nie będą nadal zniechęcające” - powiedział Kronby.

Jest on również sceptyczny co do znaczenia CETA jak i Partnerstwa Transpacyficznego (CPTPP), czyli umowy o wolnym handlu pomiędzy 11 państwami regionu Azji i Pacyfiku, dla Kanady.

CETA i TPP są pozytywnymi narzędziami dywersyfikacji handlu, ale rzeczywistość jest taka, że USA pozostaną zdecydowanie głównym partnerem handlowym Kanady w przewidywalnej przyszłości - powiedział.

Kronby wyraził też wątpliwość co do możliwości pełnego wdrożenia CETA, które wymaga ratyfikacji przez wszystkie państwa UE, m.in. w świetle sprzeciwu wobec umowy ze strony rządu włoskiego.

Kompleksowa umowa gospodarczo-handlowa między UE a Kanadą weszła tymczasowo w życie 21 września 2017 roku. Dotychczas ratyfikowało ją dziewięć państw europejskich. Elementem wyłączonym na razie z zastosowania umowy jest mechanizm ICS, czyli system rozwiązywania sporów między inwestorem a państwem. Rząd Belgii zwrócił się o opinię w tej sprawie do Trybunału Sprawiedliwości UE. (PAP)

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych