Informacje

Jabłka / autor: Pixabay
Jabłka / autor: Pixabay

Wiemy ile państwo zapłaci za jabłka sadownikom

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 2 października 2018, 17:59

  • Powiększ tekst

Od poniedziałku ruszy skup jabłek w ramach pomocy sadownikom. Będzie go prowadziła spółka „Eskimos”. Ma być skupione pół miliona ton jabłek, w cenie 25 groszy za kg - poinformował we wtorek PAP minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski.

:Podjęliśmy decyzję, że pół miliona ton jabłek tj. tyle, ile sadownicy wskazują, zostanie zagospodarowane przez firmy, które chcą współpracować z rządem i od poniedziałku rozpocznie się skup jabłek przemysłowych w kilku miejscach w Polsce - powiedział minister na konferencji prasowej podsumowującej 100 dni kierowania resortem rolnictwa.

Ze skupionych jabłek będzie wyprodukowany koncentrat z przeznaczeniem na eksport. Rolnicy za jabłka otrzymają dwa razy więcej niż obecnie proponują im przetwórcy - 25 groszy za kg owoców - wyjaśnił minister.

Mówię to, po to, by ci który w tej chwili oszukują rolników, wyraźnie usłyszeli - za chwilę nie będzie jabłek w Polsce - podkreślił.

Jestem przekonany, że ta operacja zakończy się sukcesem w ciągu krótkiego czasu. Jabłka zostaną zmagazynowane, a pieniądze za nie rolnicy otrzymają bardzo szybko - zaznaczył szef resortu rolnictwa.

Minister poinformował PAP, że skupem zajmie się spółka „Eskimos” wraz z firmami współpracującymi; firma będzie kupowała jabłka na własny rachunek z rządowymi gwarancjami. Jabłka będą kupowane na terenie całego kraju. Miejsca skupu jabłek mają być lada dzień ogłoszone.

Zdaniem Ardanowskiego, w tym roku sadowników „nie można zostawić z tym problemem samych sobie”, bo mają wyjątkowo trudną sytuację m.in. ze względu wadliwą strukturę sadownictwa w Polsce, o czym mówią sami sadownicy.

W naszym kraju dominują sady produkujące jabłka deserowe, które faktycznie trafiają do przerobu przemysłowego po niskich cenach. Ponadto sadownicy zwracają uwagę na nadmierną ilość sadów w Polsce, a także na brak zbilansowania podaży jabłek z popytem w sytuacji dużej produkcji jabłek.

Według ministra, taka sytuacja ma miejsce w tym roku i jest to wykorzystywane „do bólu” przez przemysł przetwórczy. „Firmy skupowe oferują obecnie za jabłka przemysłowe kilkanaście groszy (10-12 gr./kg) za kilogram, z tendencją spadkową” - dodał minister.

Szacuje się, że w tym roku produkcja jabłek będzie w Polsce wyjątkowo wysoka. Może wynieść nawet 4,5 mln ton.

Jak mówił Ardanowski, rynek jabłek trzeba będzie zmienić, ale - jak powiedział - na taką rozmowę będzie czas po sezonie. Trzeba m. in. przedyskutować, ile sadów trzeba wykarczować, jakie wprowadzić ograniczenia ilościowe, a przede wszystkim, jak samym sadownikom oddać odpowiedzialność za organizację rynku.

Minister nawiązał też prowadzonych od kilku tygodni rozmów między producentami owoców i warzyw a przetwórcami. Chodzi o wypracowanie tzw. umowy kontraktacyjnej.

Prowadzone od wielu miesięcy rozmowy między producentami owoców a podmiotami skupowymi w zakresie tego, co ta umowa powinna zawierać nie przyniosły do tej pory efektu. Każda ze stron podnosi swoje argumenty próbując zmusić drugą stronę do daleko idących deklaracji i zobowiązań, często zdejmując z siebie jakiekolwiek zobowiązania. W związku z tym, resort rolnictwa przygotował wzór umowy kontraktacyjnej - poinformował szef resortu rolnictwa.

Zaznaczył, że resort daje jeszcze jakiś czas na to, by strony poprawiły tę umowę i ją zaakceptowały. Jeżeli jednak tak się nie stanie, to ta umowa wzorcowa zostanie przeze mnie zgłoszona do procesu legislacyjnego i będzie obowiązująca, niezależnie od tego, czy będzie się ona podobała czy nie” - powiedział Ardanowski.

Jego zdaniem, obrót artykułami rolno-spożywczymi powinien być oparty na przewidywalnych zapisach umowy kontraktacyjnej, w przeciwnym przypadku zawsze będą napięcia, próby oszukiwania i wykorzystywania swojej pozycji.

SzSz (PAP)

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych