Zmiany w zarządzie JSW niezgodne z prawem
Czterej członkowie rady nadzorczej Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW) z wyboru załogi oceniają, iż podjęte przed tygodniem decyzje dotyczące odwołania dwojga wiceprezesów spółki, zapadły z naruszeniem regulaminu rady nadzorczej i powinny zostać wycofane.
Działania przewodniczącej (rady nadzorczej JSW, Haliny Buk - PAP) stanowiły naruszenie obowiązujących w JSW SA regulacji korporacyjnych, jak również praktyk prawidłowego postępowania dot. spółek giełdowych. Jednocześnie oceniamy je także jako naruszające zasady nadzoru właścicielskiego nad spółkami z udziałem Skarbu Państwa - napisali czterej członkowie rady w opublikowanym w czwartek stanowisku, przesłanym m.in. do rady nadzorczej i zarządu JSW oraz do premiera Mateusza Morawieckiego i ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego.
Przed tygodniem, 10 stycznia - decyzją rady nadzorczej JSW - stanowiska w zarządzie spółki stracili: wiceprezes JSW ds. strategii i rozwoju Artur Dyczko oraz wiceprezes ds. handlu Jolanta Gruszka. Posiedzenie rady nadzorczej zostało wówczas przerwane przez kilkudziesięciu związkowców, którzy weszli do sali obrad, domagając się cofnięcia uchwał o odwołaniu wiceprezesów oraz wyjaśnienia przyczyn decyzji rady. Związkowcy powołali sztab protestacyjno-strajkowy i zapowiedzieli protesty - w najbliższy poniedziałek mają pikietować siedzibę Ministerstwa Energii.
Ich zdaniem zmiany w zarządzie spółki są nieuzasadnione i mają służyć „wyprowadzeniu” pieniędzy ze spółki. Również czterej członkowie rady JSW uważają, że sytuacja w spółce wymaga „zdecydowanej interwencji”.
Obawiamy się, że zaistniały stan rzeczy, przy braku podjęcia działań naprawczych, będzie działaniem trwale szkodliwym dla spółki, a nadto naruszy spokój społeczny w ramach JSW SA, gdzie dotychczas współpraca między stroną społeczną oraz przedstawicielami akcjonariatu na poziomie organów spółki mogła być traktowana jako wzór do prawidłowego postępowania. Naszym zdaniem sytuacja ta wymaga natychmiastowej zdecydowanej interwencji - napisali w stanowisku Robert Kudelski (sekretarz RN), Arkadiusz Wypych, Paweł Bieszczad oraz Tadeusz Kubiczek.
W swoim stanowisku członkowie rady z wyboru załogi zwracają m.in. uwagę na nieuprawnioną i niezgodną z regulaminem rady zmianę porządku jej obrad. Taka zmiana - argumentują członkowie rady - zgodnie z regulaminem wymaga zgody wszystkich jej członków, a takiej nie było. Chodziło o usunięcie z porządku obrad punktu, w którym wyjaśnienia miał złożyć zarząd spółki. Czterej członkowie rady są przekonani, że usunięcie tego punktu porządku obrad rzutowało na dalszy przebieg posiedzenia, zakres informacji posiadanych przez członków rady oraz przebieg głosowań.
Usunięty z porządku obrad punkt - jak czytamy w stanowisku - zgodnie z zapewnieniem przewodniczącej rady miał być procedowany na kolejnym posiedzeniu, jednak nie znalazł się także w porządku obrad posiedzenia, które ma odbyć się w najbliższy poniedziałek w Warszawie.
W swoim stanowisku czterej członkowie rady „z oburzeniem” - jak napisali - przyjęli komunikat przewodniczącej rady upubliczniony 10 stycznia wieczorem, w którym przedstawiła ona przyczyny odwołania dwojga członków zarządu JSW. Podano w nim, że głównym powodem odwołania dwojga wiceprezesów była utrata zaufania do zarządu w związku naruszaniem zasad ładu korporacyjnego, utrudnianiem wykonywania kodeksowych uprawnień radzie nadzorczej i brakiem właściwej komunikacji pomiędzy organem nadzorczym a zarządem.
Członkowie rady wskazali w swoim stanowisku, że podczas posiedzenia przewodnicząca nie podała konkretnych przyczyn odwołania członków zarządu, mówiąc jedynie o utracie zaufania; nie było też na ten temat dyskusji. Fakt, że członkom rady nie przedstawiono wymaganych materiałów informacyjnych w sprawach objętych porządkiem obrad również jest - zdaniem czterech członków rady - naruszeniem jej regulaminu.
Nie zgadzają się oni także na - jak napisali - „rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji” co do przyczyny odwołania członków zarządu oraz sugerowanie, że jest to stanowisko całej rady – tym bardziej, że rada na ten temat nie dyskutowała. Brak uzasadnienia wniosków o odwołanie wiceprezesów oraz nieprzeprowadzenie w tej sprawie dyskusji członkowie rady uznali za kolejne naruszenie regulaminu prac, przewidującymi dyskusję nad poszczególnymi punktami porządku obrad. Czterej członkowie rady czują się też wprowadzeni przez przewodniczącą w błąd informacją, że punkt dotyczący zmian personalnych miał dotyczyć przyjęcia złożonej rezygnacji wiceprezesa ds. finansowych Roberta Ostrowskiego.
Do kolejnego naruszenia regulaminu - jak czytamy w stanowisku czterech członków rady - miało dojść podczas głosowania wniosku formalnego o rozpatrzenie uchylenia uchwał o odwołaniu dwojga wiceprezesów. Za wnioskiem oddano cztery głosy, przeciw jeden, a pięciu członków rady wstrzymało się. Według stanowiska członków rady z wyboru załogi, w tym przypadku - zgodnie z regulaminem - wystarczyła zwykła większość, więc wniosek powinien zostać przyjęty. Przewodnicząca miała jednak ogłosić odrzucenie wniosku wobec braku większości bezwzględnej.
W czwartkowym stanowisku członkowie rady zakwestionowali także praktykę zamknięcia posiedzenia w sytuacji, gdy porządek obrad nie został wyczerpany. Przewodniczącej zarzucili „ewidentne i jawne” naruszanie regulacji korporacyjnych związanych z trybem procedowania w radzie nadzorczej oraz świadome i kilkakrotne łamanie regulaminu i postanowień komitetu audytu. Członkowie rady postulują podjęcie działań służących przywróceniu w JSW stanu sprzed 10 stycznia oraz procedowanie kwestii, które miały być wówczas tematem posiedzenia rady.
W środę reprezentatywne organizacje związkowe działające w JSW wydały odezwę do załogi firmy, potwierdzając zamiar poniedziałkowej pikiety przez Ministerstwem Energii w Warszawie. Związki protestują m.in. przeciwko zmianom w zarządzie spółki. „Żądamy przeniesienia nadzoru właścicielskiego nad JSW z Ministerstwa Energii bezpośrednio pod premiera, odwołania członków rady nadzorczej nominowanych przez ministra (energii, Krzysztofa) Tchórzewskiego, przywrócenia odwołanych członków zarządu” - napisali w środę związkowcy.
Kolejne posiedzenie rady nadzorczej JSW, podczas którego mogą zapaść dalsze decyzje personalne, zaplanowano na 21 stycznia w Warszawie; w tym czasie protestujący przeciwko decyzjom rady związkowcy mają pikietować siedzibę ministerstwa.
Według związkowców, minister energii „żąda od prezesa (JSW) Daniela Ozona 1,5 mld zł na pokrycie kosztów budowy elektrowni w Ostrołęce” - czytamy w odezwie. W ub. tygodniu zarówno minister energii Krzysztof Tchórzewski, jak i przewodnicząca rady nadzorczej Halina Buk, stanowczo zdementowali informacje o możliwości przeznaczenia środków z funduszu stabilizacyjnego JSW na wsparcie inwestycji w Ostrołęce. Związkowcy nie wierzą jednak tym zapewnieniom.
W czwartek wieczorem, po odwołaniu dwojga wiceprezesów JSW, szefowa rady nadzorczej spółki Halina Buk wyjaśniła w komunikacie, że głównym powodem odwołania dwojga członków zarządu JSW była utrata zaufania do zarządu w związku naruszaniem zasad ładu korporacyjnego, utrudnianiem wykonywania kodeksowych uprawnień radzie nadzorczej i brakiem właściwej komunikacji pomiędzy organem nadzorczym a zarządem.
Skala wskazanych uchybień w działaniu Zarządu musiała spotkać się z reakcją Rady Nadzorczej, gdyż niepodjęcie działań przez ten organ naraziłoby jego członków na odpowiedzialność cywilnoprawną - podała przewodnicząca.
Na podst. PAP