Informacje

Renata Hayder / autor: PAP/Radek Pietruszka
Renata Hayder / autor: PAP/Radek Pietruszka

Chojna-Duch: nie prosiłam Hayder o opinie

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 24 stycznia 2019, 18:37

  • Powiększ tekst

Nie prosiłam Renaty Hayder o opinie, bo wiedziałam, że ma inne podejście do ustawy o VAT - powiedziała była wiceminister Elżbieta Chojna-Duch, komentując czwartkowe przesłuchanie sejmowej komisji ds. VAT. Dodała, że  była doradczyni społeczna Jana Vincenta Rostowskiego miała poglądy zdecydowanie nie profiskalne.

Według Chojny-Duch, Renata Hayder miała inne podejście do ustawy o VAT niż przedstawiciele Ministerstwa Finansów.

Proponowane przez nią rozwiązania ewidentnie były zbyt prorynkowe, w rezultacie zmierzające do rozszczelnienia systemu fiskalnego, a to kolidowało z profiskalnym nastawieniem urzędników - podkreśliła była wiceminister.

Zaznaczyła, że dla niej - jako prawnika - niezrozumiała była rola, jaką pełniła Hayder w resorcie.

W tak ważnym ministerstwie nie powinno być osób, które mają nieokreślony status - podkreśliła.

Dodała, że sama starała się z nią niczego nie konsultować, ponieważ wiedziała, że połowę tygodnia Hayder spędza w Ernst&Young.

To właśnie w zeznaniach Chojny-Duch, która była przesłuchiwana przez sejmową komisję ds. Vat 21 listopada 2018 r. po raz pierwszy pojawiło się nazwisko Hayder. Była wiceminister finansów Elżbieta Chojna-Duch zeznała wówczas, że Renata Hayder była doradcą społecznym Rostowskiego i jednocześnie pełniła różne funkcje w firmie Ernst&Young. Chojna-Duch nazwała Hayder „superpracownikiem” i twierdziła, że konsultowała ona z urzędnikami propozycje legislacyjne i przedstawiała swoje fragmenty projektu ustawy. Jej ingerencja - zdaniem b. wiceminister - daleko wykraczała poza funkcję opiniodawczo - doradczą.

W zasadzie proponowała pewne rozwiązania sprzyjające przedsiębiorcom. Jedne były bardziej kosztowne, inne mniej kosztowne dla budżetu państwa - mówiła Chojna-Duch przed komisją.

Powiedziała też, że doradczyni miała w resorcie swój gabinet.

Zeznająca w czwartek Hayder mówiła, że nie wydawała nigdy poleceń pracownikom MF, nie pisała projektów przepisów, nie reprezentowała interesów EY i „na pewno nie kierowała ministerstwem”. Zaznaczyła też, że nie miała swojego gabinetu.

Odnosząc się do zeznań Hayder, Chojna - Duch powiedziała, że zeznania Hayder budzą w niej wiele wątpliwości.

To czyje interesy reprezentowała Hayder? - zapytała retorycznie była wiceminister.

Na czym polegały jej konsultacje w KPRM, gdzie spotykała się z ministrem Sławomirem Nowakiem i posłem Januszem Palikotem? A co do gabinetu - dodała - to może rzeczywiście dzieliła go z innym doradcą.

Jak mówiła, Janusz Palikot oraz sejmowa nadzwyczajna komisja „Przyjazne Państwo” miały bardzo istotny wpływ na kształt projektu ustawy o VAT. Dodała, że „ich wpływy wykraczały poza proste funkcje eksperckie”. Czytaj także: Hayder odsuwa od siebie odpowiedzialność

Na podst. PAP

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych