Chojna-Duch: nie prosiłam Hayder o opinie
Nie prosiłam Renaty Hayder o opinie, bo wiedziałam, że ma inne podejście do ustawy o VAT - powiedziała była wiceminister Elżbieta Chojna-Duch, komentując czwartkowe przesłuchanie sejmowej komisji ds. VAT. Dodała, że była doradczyni społeczna Jana Vincenta Rostowskiego miała poglądy zdecydowanie nie profiskalne.
Według Chojny-Duch, Renata Hayder miała inne podejście do ustawy o VAT niż przedstawiciele Ministerstwa Finansów.
Proponowane przez nią rozwiązania ewidentnie były zbyt prorynkowe, w rezultacie zmierzające do rozszczelnienia systemu fiskalnego, a to kolidowało z profiskalnym nastawieniem urzędników - podkreśliła była wiceminister.
Zaznaczyła, że dla niej - jako prawnika - niezrozumiała była rola, jaką pełniła Hayder w resorcie.
W tak ważnym ministerstwie nie powinno być osób, które mają nieokreślony status - podkreśliła.
Dodała, że sama starała się z nią niczego nie konsultować, ponieważ wiedziała, że połowę tygodnia Hayder spędza w Ernst&Young.
To właśnie w zeznaniach Chojny-Duch, która była przesłuchiwana przez sejmową komisję ds. Vat 21 listopada 2018 r. po raz pierwszy pojawiło się nazwisko Hayder. Była wiceminister finansów Elżbieta Chojna-Duch zeznała wówczas, że Renata Hayder była doradcą społecznym Rostowskiego i jednocześnie pełniła różne funkcje w firmie Ernst&Young. Chojna-Duch nazwała Hayder „superpracownikiem” i twierdziła, że konsultowała ona z urzędnikami propozycje legislacyjne i przedstawiała swoje fragmenty projektu ustawy. Jej ingerencja - zdaniem b. wiceminister - daleko wykraczała poza funkcję opiniodawczo - doradczą.
W zasadzie proponowała pewne rozwiązania sprzyjające przedsiębiorcom. Jedne były bardziej kosztowne, inne mniej kosztowne dla budżetu państwa - mówiła Chojna-Duch przed komisją.
Powiedziała też, że doradczyni miała w resorcie swój gabinet.
Zeznająca w czwartek Hayder mówiła, że nie wydawała nigdy poleceń pracownikom MF, nie pisała projektów przepisów, nie reprezentowała interesów EY i „na pewno nie kierowała ministerstwem”. Zaznaczyła też, że nie miała swojego gabinetu.
Odnosząc się do zeznań Hayder, Chojna - Duch powiedziała, że zeznania Hayder budzą w niej wiele wątpliwości.
To czyje interesy reprezentowała Hayder? - zapytała retorycznie była wiceminister.
Na czym polegały jej konsultacje w KPRM, gdzie spotykała się z ministrem Sławomirem Nowakiem i posłem Januszem Palikotem? A co do gabinetu - dodała - to może rzeczywiście dzieliła go z innym doradcą.
Jak mówiła, Janusz Palikot oraz sejmowa nadzwyczajna komisja „Przyjazne Państwo” miały bardzo istotny wpływ na kształt projektu ustawy o VAT. Dodała, że „ich wpływy wykraczały poza proste funkcje eksperckie”. Czytaj także: Hayder odsuwa od siebie odpowiedzialność
Na podst. PAP