Informacje

Fot.Internet
Fot.Internet

Litwni na Facebooku i Twitterze: Kochamy Cię Polsko

Polska Agencja Prasowa

  • Opublikowano: 16 sierpnia 2013, 15:23

  • Powiększ tekst

W reakcji na antylitewski transparent, który został wywieszony na stadionie w Poznaniu podczas meczu piłkarskiego Lecha z Żalgirisem Wilno, Litwini umieszczają na Facebooku i Twitterze swe zdjęcia z napisami "Kochamy Cię Polsko".

"Łatwiej jest obrażać się niż kochać. Złość jednak osłabia nas i kradnie nasz bezcenny czas" - uważa jeden z inicjatorów akcji Mykolas Majauskas, który doradzał byłemu premierowi Litwy Andriusowi Kubiliusowi. Majauskas wierzy, że "między naszymi narodami jest wiele miłości", i "musimy tylko się na nią otworzyć".

Akcja zainicjowana w środę wieczorem błyskawicznie się rozpowszechnia. W piątek na Facebooku zostały m.in. zamieszczone zdjęcia Litwinów mieszkających w Kalifornii. Swe zdjęcia z napisami wyznającymi miłość Polsce zamieszczają litewscy politycy, dziennikarze, przedsiębiorcy, społeczność akademicka.

W piątek w centrum Wilna na Placu Kudirkos odbyła się akcja pod hasłem "Jeżeli chcesz zmienić świat, zaprzyjaźnij się ze swym sąsiadem", podczas której wszyscy chętni mogli się sfotografować  napisem "Litwa kocha Polskę".

Sygnatariusz aktu niepodległości Litwy z 1990 roku, redaktor naczelny portalu 15min.lt Rimvydas Valatka, który również umieścił swe zdjęcie na portalach społecznościowych, wyraża nadzieję, że akcja będzie świadectwem tego, że w imieniu narodów nie powinni wypowiadać się radykałowie.

"Jest to piękna sprawa. Przy pomocy współczesnych technologii ludzie mówią, że w tych dwóch krajach nie wszyscy jeszcze zwariowali, że wiele nas łączy" - powiedział Valatka.

W ubiegłym tygodniu podczas meczu Lecha z Żalgirisem wywieszono transparent: "Litewski chamie uklęknij przed polskim panem". Incydent ten wywołał falę dyskusji w litewskich mediach, ale - jak wskazuje Valatka - tym razem udało się uniknąć "nowej wirtualnej wojny między Litwinami i Polakami". Według niego wybuch konfliktu powstrzymała właściwa reakcja polskich władz na wszystkich szczeblach, a także reakcja polskich mediów i zwykłych Polaków.

Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych