Terlecki: "Dochodzi do zmonopolizowania rynku mediów lokalnych"
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta zwleka z odpowiedzią, czy zgodzi się na monopol niemieckiego koncernu medialnego w prasie lokalnej. Od marca leży wniosek w tej sprawie złożony przez Polskapresse, który chce przejąć prasę lokalną od koncernu Media Regionalne należącego do brytyjskiej grupy Mecom. Jeśli UOKiK zgodzi się i pójdzie niemieckiej firmie na rękę, to skupi ona prawie 90 procent prasy lokalnej. Taki monopol nie byłby możliwy w żadnym europejskim kraju. O braku - wydawałoby się jedynej racjonalnej decyzji urzędu zwalczającego monopol - rozmawiamy z posłem PiS prof. Ryszardem Terleckim.
Sławomir Sieradzki: Jest pan autorem poselskiego zapytania do UOKiK w sprawie przejęcia przez niemiecki koncern medialny Polskapresse udziałów należących do brytyjskiej grupy Media Regionalnej. Jaką dostał pan odpowiedź?
Prof. Ryszard Terlecki: Ogólnikową. Wynikało z niej, że urząd zajmie się sprawą, jeśli zajdzie taka potrzeba.
Potrzeba taka zaistniała, bo Polskapresse złożyła wniosek o wykup udziałów od Mediów Regionalnych, zaś na stronie internetowej UOKiK wisi od marca komunikat, że „sprawa w toku”. Jakiej decyzji spodziewa się pan w tej sprawie.
Przede wszystkim chcemy przyglądnięcia się przez UOKiK czy nie dochodzi do zmonopolizowania rynku mediów lokalnych przez jedną firmę. Jeśli dostanie zgodę na przejęcie, to w jej ręku będzie prawie 90 procent rynku prasy regionalnej. UOKiK tłumaczy, że w badaniu wniosku biorą pod uwagę całą prasę, także centralną. A tu Polskapresse jeszcze nie dominuje. Nam jednak chodziło o wyodrębnienie sprawy rynku regionalnego, bo jest on specyficzny.
Na czym polega jego specyfika?
Po pierwsze chodzi o rynek reklam. Zyski z tego rynku trafią do monopolisty, a on będzie dyktował ceny. Po drugie, choć w dokumentach zapewnia się, że chodzi wyłącznie o projekt biznesowy, to w razie potrzeby taka kumulacja na rynku medialnym może stać się narzędziem politycznym. Tym bardziej, że te media kumuluje w swoich rękach sąsiedni kraj, który ma znaczący interes w tym, aby nas sobie podporządkować politycznie i od wielu lat, co prawda w białych rękawiczkach, ale jednak wtrąca się niekiedy w polskie sprawy. W każdym razie lokuje ten sąsiad w naszym kraju swoje polityczne cele.
A czy nie sądzi pan, że próba rozszerzenia badania rynku medialnego z regionalnego na ogólnokrajowy, gdzie jeszcze Polskapresse nie dominuje, jest przygotowaniem UOKiK do dania zgody na koncentrację dla Polskapresse?
Myślę, że tak może być. Mam złe przeczucia w tym względzie. Odpowiedziała na moje zapytanie pani dyrektor Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel, która zapewniła, że jej urząd będzie bronił w tej sprawie interesu polskiego. Daj Boże, żeby tak się to odbywało, ale trzeba patrzeć takim instytucjom na ręce.
Rozmawiał: Sławomir Sieradzki
wPolityce.pl/ as/