We Włoszech zakończył się kongres rodzin
Dziesiątki tysięcy osób uczestniczyły w niedzielę w Marszu Rodzin we włoskiej Weronie, zorganizowanym na koniec trwającego od piątku XIII Światowego Kongresu Rodzin. Impreza obrońców życia i tradycyjnej rodziny odbywała się w klimacie polemik.
Uczestnicy kolorowego marszu, którzy zjechali się z całych Włoch, nieśli różowe i niebieskie balony oraz transparenty z hasłami „Bóg, rodzina, ojczyzna” czy „Tak dla życia, Nie dla aborcji” - informuje AFP.
Wedlug tej agencji, przed pochodem uczestnicy wysłuchali jeszcze kończącego kongres przesłania organizatorów: „Rodzina, fundamentalny filar społeczeństwa, powinna być w centrum polityki władz”.
Dziennik „La Repubblica” na stronie internetowej informuje, że na przodzie pochodu maszerowała delegacja neofaszystowskiego włoskiego ugrupowania Forza Nuova; nie pojawiły się jednak symbole ugrupowania.
W sobotę natomiast w Weronie odbywała się manifestacja przeciw kongresowi, w której udział wzięło 20-30 tys. kobiet z całej Europy. Jak informuje AFP, sprzeciwiają się one tezom propagowanym przez uczestników kongresu, oceniając je jako „wsteczne i dyskryminujące”.
Kongres wywołał podziały także we włoskiej koalicji tworzącej rząd Giuseppe Contego. Premier polecił wycofanie patronatu rządu nad zjazdem, a minister zdrowia Giulia Grillo nazwała kongres „imprezą skrajnej prawicy”, podkreślając, że niektórzy uczestnicy obrad i prelegenci porównywali na przykład homoseksualizm do satanizmu. Jednak nad imprezą został utrzymany patronat ministra do spraw rodziny i osób niepełnosprawnych Lorenzo Fontany.
Watykański sekretarz stanu kardynał Pietro Parolin powiedział niedawno dziennikarzom, że zgadza się z istotą obrad, ale ma zastrzeżenia do ich „trybu”.
Światowy Kongres Rodzin to impreza zainicjowana w 1997 roku przez przewodniczącego powstałej w USA Międzynarodowej Organizacji ds. Rodziny (Iof) Briana Browna. Od roku 2012 kongres co roku gromadzi zwolenników tradycyjnej rodziny.
PAP, MS