Iran już gotowy na bombę atomową
Władze Iranu nie wykluczają możliwości wypowiedzenia układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT) w razie zaostrzenia sankcji, nałożonych na Teheran przez USA - oświadczył irański minister spraw zagranicznych Mohammad Dżawad Zarif.
Napięcie między obu państwami wzrosło po tym, gdy w 2018 roku prezydent Donald Trump wycofał USA z międzynarodowej umowy, przewidującej stopniowe znoszenie sankcji wobec Teheranu w zamian za demontaż jego programu uzyskania broni nuklearnej.
W tym miesiącu Trump odmówił przedłużenia zgody na czasowe zakupywanie ograniczonych ilości irańskiej ropy przez jej największych importerów. Prezydent Iranu Hasan Rowhani i niektórzy tamtejsi wyżsi dowódcy wojskowi zagrozili wtedy zakłóceniem dostaw ropy z państw regionu Zatoki Perskiej, gdyby Waszyngton próbował zablokować irański eksport naftowy.
Republika Islamska ma wiele rozwiązań do wyboru i władze państwowe rozważają je, a wystąpienie z NPT jest jednym z nich - głosi wypowiedź Zarifa, zacytowana na stronie internetowej irańskiego nadawcy państwowego IRIB.
Iran groził wycofaniem się z NPT już wcześniej, gdy Trump podjął kroki w kierunku unieważnienia zawartej w 2015 roku międzynarodowej umowy na temat likwidacji irańskiego wojskowego potencjału nuklearnego. Poza USA i Iranem, stronami tej umowy są również Rosja, Chiny, Niemcy, Wielka Brytania i Francja.
Iran także deklarował możliwość odmowy realizacji jej postanowień, jeśli sygnatariusze zachodnioeuropejscy nie zapewnią mu obiecanych korzyści gospodarczych. Teheran wskazuje tutaj przede wszystkim na zbyt wolne tempo rozmów w sprawie przewidzianego w umowie mechanizmu płatności w handlu Iranu z Europą.
Europejczycy mieli na to rok, ale niestety nie podjęli żadnych praktycznych działań - powiedział Zarif cytowany przez IRIB.
PAP, MS