Rosjanie kłamią nawet w sprawie win gruzińskich
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział w poniedziałek, że wzmocnienie przez państwowy rosyjski urząd Rospotriebnadzor kontroli alkoholu dostarczanego do Rosji z Gruzji nie jest związane z zaostrzeniem stosunków między tymi państwami.
Zdaniem przedstawiciela Kremla Rospotriebnadzor „stale sprawdza jakość dostarczanych do Rosji produków” i „nie ma to związku” ze wzrostem napięć pomiędzy Moskwą i Tbilisi. Rzecznik oświadczył, że nic mu nie wiadomo o planach wprowadzenia kolejnych ograniczeń wobec Gruzji.
Pytany o to, czy działania Rospotriebnadzoru są kontynuacją wcześniejszych ograniczeń, czyli zawieszenia połączeń lotniczych z Gruzją, Pieskow odparł, że pomiędzy stronami „nie ma konfliktu politycznego”. Decyzje Moskwy nazwał on „działaniami prewencyjnymi, (podejmowanymi) w celu zapewnienia bezpieczeństwa współobywateli”.
Czytaj także:Rosjanie próbują obrzydzić gruzińskie wina
Jednocześnie rzecznik Kremla oświadczył, że wznowienie połączeń lotniczych możliwe będzie, gdy sytuacja w Gruzji „powróci do nierusofobicznego nurtu”. Podkreślił, że loty zostają zawieszone od 8 lipca, a dokładny okres trwania zakazu nie został określony.
Pieskow oznajmił, że w Gruzji panuje „rusofobiczna histeria, która podgrzewana jest od wewnątrz przez elementy radykalne”.
W wydanym w piątek dekrecie prezydent Rosji Władimir Putin zarządził, że od 8 lipca rosyjskie linie lotnicze nie będą przewozić turystów do Gruzji, a biura podróży - sprzedawać wycieczek do tego kraju. W dekrecie Putin powołał się na względy bezpieczeństwa. Nie wiadomo, jak długo zakaz będzie obowiązywać.
SzSz PAP