Fińska prezydencja weźmie się za Polskę
Finlandia zamierza w trakcie rozpoczętej w lipcu prezydencji w Radzie Unii Europejskiej „bronić podstawowych wartości unijnych oraz zasad państwa prawa” - powiedział premier Antti Rinne w poniedziałek na corocznym zgromadzeniu fińskiej dyplomacji w Helsinkach
Socjaldemokrata Rinne, stojący na czele zaprzysiężonego w czerwcu centrolewicowego rządu, podkreślił w przemówieniu, że w trakcie półrocznej prezydencji „na Finlandii spoczywa szczególna odpowiedzialność za to, aby nie rozpadł się fundament systemu wartości UE”.
Chcemy w trakcie naszego przewodnictwa wzmocnić ocenianie i nadzór nad przestrzeganiem zasad państwa prawa - mówił szef fińskiego rządu, przypominając, że w lipcu Komisja Europejska w komunikacie dała ku temu „dobre rady”.
Rodzi się szerokie zrozumienie także w kwestii tego, że należy połączyć finansowanie (rozdzielanie środków z funduszy unijnych - red.) z przestrzeganiem praworządności - podkreślił Rinne.
Premier, który w opublikowanym przemówieniu nie wymienił z nazwy żadnego kraju UE, poza oficjalną przemową - jak dodaje lokalna prasa - zwrócił uwagę, że w zasadach państwa prawa chodzi o „obronę podstawowych praw zwykłych ludzi, a nie o żadne ideologiczne zamki na lodzie”.
Jak podał dziennik „Helsingin Sanomat”, szef fińskiego rządu nakreślił przy tym przykładowe wyobrażenie Finlandii, w której w mediach nie panowałaby wolność wypowiedzi, a sądy nie byłyby niezależne. Według premiera taki rozwój wypadków jest obecnie w Europie prawdą i - ocenił - trzeba się temu przeciwstawić.
Fińska prasa w kontekście przemówienia Rinne pisze, że w ostatnim czasie spośród krajów UE szczególnie władze Polski oraz Węgier działały w sposób, który zrodził pytania o przestrzeganie w tych państwach praworządności.
Szef MSZ Pekka Haavisto, także obecny na spotkaniu z fińskimi ambasadorami, mówił o „czerwonej linii” w odniesieniu do podstawowych wartości, w tym praworządności. Nie prawimy kazań, tylko bronimy ważnych dla nas zasad i wspieramy ich realizację w praktyce - zaznaczył w przemówieniu.
Szef fińskiej dyplomacji zwrócił przy tym uwagę, że „Finlandię także można krytykować”, ale nie warto na każdy głos sprzeciwu odpowiadać salwami, tylko odnieść się do nich spokojnym, analitycznym podejściem.
W lipcu na początku fińskiej prezydencji w Radzie UE Finlandia została skrytykowana przez jeden z węgierskich serwisów informacyjnych, szerzących przekaz rządzącej krajem partii Fidesz. Także jej lider, premier Węgier Viktor Orban w publicznych wystąpieniach oceniał, że Finlandia nie może wymagać od innych krajów UE przestrzegania zasad prawa, ponieważ w kraju tym wymiar sprawiedliwości znajduje się „pod polityczną kontrolą” i nie istnieje tam np. trybunał konstytucyjny.
W trakcie trwającego do czwartku zebrania fińskich ambasadorów mają być omawiane także inne kwestie polityki zagranicznej oraz bezpieczeństwa. W kolejnych dniach przemawiać będą prezydent kraju Sauli Niinisto oraz minister finansów Mika Lintila.
PAP, mw