Wojna szpiegów w Finlandii! Jest i śledztwo
„Helsinki są przyczółkiem dla zachodnich agentów i służą amerykańskiemu CIA, brytyjskiemu MI6, estońskiemu KAPO, czy szwedzkiemu MUST do szpiegostwa przeciwko Rosji”: rosyjskie media uderzyły w fiński kontrwywiad, a krajowa prokuratura wszczęła po emisji propagandowego reportażu śledztwo – pisze dziennik „Iltalehti”.
Po wyemitowanym w ubiegłym roku programie w rosyjskiej telewizji państwowej Rossija 24 (oraz Russia Today) fińska prokuratura generalna – podała „IL” – prowadzi dochodzenie, które dotyczy m.in. poprzedniego szefa agencji bezpieczeństwa i kontrwywiadu (SUPO) Anttiego Pelttariego. Ten z początkiem roku objął stanowisko sekretarza generalnego parlamentu. W związku z prowadzonym dochodzeniem miał zostać zawieszony w obowiązkach także jeden z głównych inspektorów w departamencie kontrwywiadu – podała wydawana w Helsinkach gazeta.
Jest i śledztwo
Po tej publikacji władze wydały jedynie komunikat, że dochodzenie zostało przekazane do biura prokuratura generalnego, który jest odpowiedzialny za nadzór nad służbą wywiadowczą, a sprawa koncentruje się na „podejrzeniu naruszenia obowiązków służbowych w związku z działaniem źródła informacji oraz możliwego wycieku tajnych informacji w wyniku włamania do komputera będącego w posiadaniu osoby prywatnej”.
Głos FSB
W rosyjskim programie, głosem przedstawiciela FSB, przekazano, że fińscy agenci wykorzystują zlokalizowane przy gmachu rosyjskiej ambasady w Helsinkach m.in. salony fryzjerskie czy biura podróży do zbierania informacji o rosyjskich dyplomatach oraz ich krewnych. W tych miejscach zatrudniony jest zazwyczaj rosyjskojęzyczny personel, który SUPO próbuje zwerbować – podkreślono.
Antti Pelttari kierował SUPO w latach 2011–2024. „Jestem gotowy uczestniczyć w wyjaśnieniu spraw dotyczących okresu za mojej kadencji” – przekazał na platformie X.
Wezwanie do działań
Część fińskich polityków domagała się od marszałka parlamentu podjęcia działań wobec obecnego sekretarza Eduskunty w związku z prowadzonym dochodzeniem.
„Samo przejście bezpośrednio z kierowania SUPO do parlamentu budzi wątpliwości. By zachować reputację parlamentu Pelttari powinien być gotowy usunąć się na bok” – pisze w czwartkowym wydaniu główny fiński dziennik „Helsingin Sanomat”. Gazeta podkreśla, że sprawa jest „wyjątkowa i poważna”. „Może też mieć przykre konsekwencje, bo podejrzenie wpływa także na wiarygodność Finlandii w oczach krajów partnerskich” – podsumował „HS” w głównym komentarzu redakcyjnym.
Z Helsinek Przemysław Molik
PAP/ as/