Rosja wygra na Ukrainie? Jest ocena fińskiego MSZ
Mamy dość optymistyczne nastawienie, że w dłuższej perspektywie Rosja nie ma możliwości wygrać tej wojny – powiedziała minister spraw zagranicznych Finlandii Elina Valtonen, podsumowując postanowienia spotkania szefów dyplomacji krajów NATO w Pradze.
Przyznała jednak, że „w krótkiej i średniej perspektywie będzie to wymagało wiele, zanim Rosja to zrozumie”. Cytowana w sobotę przez dziennik „Iltalehti” odniosła się przy tym do zainicjowanego długoterminowego mechanizmu wsparcia dla Ukrainy (40 mld euro rocznie), a także zgody kluczowych krajów Zachodu na uderzenia przekazaną bronią w cele Rosji na jej terenie oraz programu szkolenia ukraińskich żołnierzy.
Jeśli pójdzie tak dalej, to jesteśmy w naprawdę dobrym miejscu.
Zauważyła, że jeśli nie każdy kraj NATO może w równym stopniu przekazywać sprzęt wojskowy Ukrainie – co jest zrozumiałe – to może wysyłać Ukrainie pieniądze, a wsparcie powinno być dzielone równomiernie w odniesieniu do PKB danego kraju.
Na razie bez instruktorów
Według Valtonen Finlandia nie zamierza jednak obecnie kierować na Ukrainę swoich instruktorów wojskowych. „Obecnie nie jesteśmy na to gotowi ani też na nawet na podjęcie dyskusji na ten temat, ale nie wiadomo co będzie w przyszłości” – oświadczyła. „Dobrze jednak, że zrobią to niektóre państwa” – przyznała.
Znacząca zmiana
Zauważyła, że zmiana linii USA czy Niemiec w kwestii wykorzystania przekazanej Ukrainie broni jest „znacząca”. Aby siły zbrojne Ukrainy utrzymały linię frontu, muszą mieć prawo do uderzania zachodnią bronią w cele militarne Rosji i to na jej terenie – podkreśliła.
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Uwaga! Niemiecki potentat mleczarski wchodzi do Polski
Rozrzutny rząd Tuska. Deficyt drastycznie wzrósł!
Pobór wróci? Sprawdź, czy powoła Cię wojsko!
Sąsiedzi wygrali z Niemcami. Berlin cofa opłaty za gaz
Przypomniała, że sama Finlandia przekazując Ukrainie sprzęt wojskowy i uzbrojenie, nie nałożyła ograniczeń terytorialnych co do ich wykorzystania. Potwierdził to również prezydent Finlandii Alexander Stubb, który w piątek uczestniczył w Sztokholmie w spotkaniu przywódców państw nordyckich z Wołodymyrem Zełenskim. Taka linia Finlandii obowiązuje w praktyce od początkowej fazy wojny, ale nie mówiono o niej głośno – komentuje “Helsingin Sanomat”. Zwraca się uwagę, że fińskie władze nie ujawniają – ze wględów bezpieczeństwa – zawartości przekazanych Ukrainie pakietów wojskowych, a „ograniczenia” nakładane na wykorzystanie broni dotyczyły głównie tych krajów, które dostarczyły broń dalszego zasięgu.
Z Helsinek Przemysław Molik
PAP/ as/