Trump precyzuje wypowiedź o wojnie handlowej z Chinami
Kiedy prezydent USA Donald Trump powiedział w niedzielę na szczycie G7, że ma „wątpliwości” w kwestii kroków eskalujących wojnę handlową z Pekinem, miał na myśli, że żałuje, iż nałożone cła nie były jeszcze wyższe - poinformował Biały Dom.
Rzeczniczka Białego Domu Stephanie Grisham, tłumacząc wypowiedź Trumpa, podkreśliła:
Jego odpowiedź została bardzo niewłaściwie zinterpretowana”. „Prezydent Trump żałuje, że nie podniósł jeszcze bardziej ceł” - dodała.
Prezydent Trump zapytany w niedzielę w Biarritz, czy nie ma wątpliwości w kwestii kroków eskalujących wojnę handlową z Pekinem, odpowiedział, że wątpliwości ma zawsze.
Obecnie całkiem dobrze dogadujemy się z Chinami” - ocenił przy tym.
W piątek Trump ogłosił zwiększenie stawek celnych na import z Chin. Zrobił to w odpowiedzi na ogłoszone wcześniej tego dnia przez rząd w Pekinie cła odwetowe na amerykańskie towary o wartości 75 mld USD.
Chiny nie powinny były nałożyć nowych taryf na produkty z USA o wartości 75 mld USD (motywowane politycznie!) - napisał Trump na Twitterze. - Począwszy od 1 października towary i produkty z Chin o wartości 250 mld USD, teraz oclone stawką 25 proc., będą opodatkowane stawką 30 proc. Dodatkowo, pozostałe towary i produkty z Chin o wartości 300 mld USD, które od 1 września miały zostać obłożone 10-proc. cłem, będą opodatkowane stawką 15 proc. Dziękuję za uwagę w tej sprawie!”.
Z kolei biuro przedstawiciela handlowego USA oświadczyło w piątek, że zanim Waszyngton podniesie cło na import chiński o wartości 250 mld USD do 30 proc., zorganizuje konsultacje publiczne.
Natomiast planowane 10-proc. cła na dodatkowe dobra konsumenckie z Chin o wartości ok. 300 mld USD zostaną wprowadzone w wysokości 15 proc. zgodnie z wcześniej ustalonym harmonogramem. (PAP)/gr