Polacy źle oceniają, ale są za jeśli dostaną pieniądze
68 proc. Polaków negatywnie ocenia reklamy na ulicach polskich miast i wsi. Pomimo tego większość z nas (77 proc.) zgodziłaby się wywiesić reklamę na swoim domu za wynagrodzeniem - wynika z badania TNS Polska.
W badaniu na temat naszego podejścia do reklam i przestrzeni publicznej połowa Polaków opowiedziała się przeciwko architektonicznej samowoli. "Mieszkańcy i lokalne władze powinni mieć wpływ na to, co jest budowane w ich okolicy" - z takim zdaniem zgodziło się 56 proc. badanych. W opinii co trzeciego respondenta właściciel posesji powinien móc wybudować na niej, co tylko zechce, niezależnie od tego, co myślą o tym inni.
Według TNS Polska taki wynik sugeruje, że istnieje "solidna społeczna podstawa" do wprowadzenia nowego prawa bardziej rygorystycznie regulującego kwestie estetyki przestrzeni publicznej. Chodzi o prezydencki projekt ustawy krajobrazowej, który ma rozpocząć porządkowanie przepisów związanych z kwestiami estetyki i ochrony polskiego krajobrazu. Zmiany mają umożliwić postawienie bariery najbardziej szpecącym reklamom.
Na wprowadzenie zakazu umieszczania reklam w niektórych (np. zabytkowych) miejscach zgadza się 82 proc. badanych. Prawie 80 proc. Polaków jest zdania, że potrzebne są regulacje, które zapewnią większy ład w krajobrazie, a władze miejskie powinny zatwierdzać lokalizację i rozmiar wszystkich reklam zewnętrznych. Połowa pytanych opowiedziała się za usunięciem reklam z centrów miast.
Respondentów zapytano też o to, co najbardziej przeszkadza im w przestrzeni publicznej. Największą bolączką polskiego krajobrazu są zdaniem 55 proc. badanych śmieci i brud. Prawie połowie pytanych przeszkadzają psie kupy, bazgroły na murach i zrujnowane lub nie do końca wyremontowane budynki. Na reklamy jako problem przestrzeni publicznej wskazał co dziesiąty ankietowany.
"Relatywnie niska pozycja ulicznych reklam nie oznacza wcale, że nie jest to dla respondentów bolączka; pamiętać należy, że badani mogli wybrać tylko trzy najważniejsze elementy, w ten sposób tworząc ranking ważności, nie zaś ranking skali negatywnego wpływu na przestrzeń publiczną" - uznała firma badawcza w komentarzu do badania.
Podkreśliła, że ocena reklam w przestrzeni publicznej nie jest zupełnie jednoznaczna. Jak wynika z sondażu, trzy na cztery osoby uważają, że ładna lub zabawna reklama zewnętrzna może ciekawie urozmaicić przestrzeń, jednocześnie zbliżony odsetek badanych (68 proc.) jest zdania, że większość reklam w Polsce jest nieciekawa i na niskim poziomie, a także rozprasza kierowców.
Respondenci byli pytani, czy zgodziliby się na umieszczenie na okres jednego miesiąca reklamy na ścianie ich domu, gdyby producent wody mineralnej zaproponował im wynagrodzenie równe ich miesięcznej pensji. Taką ofertę przyjęłoby 77 proc. pytanych, 23 proc. odmówiłoby.
W opinii 46 proc. badanych dzięki reklamom ulice miast i wsi są ładniejsze, przeciwnego zdania było 43 proc.
Podczas badania respondenci wskazywali także na formy reklamy zewnętrznej, które chcieliby usunąć z przestrzeni publicznej. Najwięcej pytanych wskazało na siatki reklamowe rozwieszane na budynkach (65 proc.) i foliowe banery umieszczane najczęściej na płotach (59 proc.). 46 proc. badanych przeszkadzają billboardy, 45 proc. - reklamy namalowane na ścianie budynku, 44 proc. - podświetlane tablice ogłoszeniowe i 41 proc. - reklamy na przystankach.
Najbardziej chaotyczna przestrzeń jest w opinii Polaków przy drogach (44 proc.). 37 proc. badanych za nieuporządkowane uważa polskie miasta i wsie, najmniej bezładne (30 proc.) są miejsca, w których respondenci mieszkają.
Większość badanych (82 proc.) uważa, że ważne jest, aby miejscowość, w której mieszkają, dobrze wyglądała. W ocenie co dziesiątego badanego polskiemu społeczeństwu nie zależy na tym, aby ich okolica ładnie wyglądała.
Respondenci byli też pytani o to, czy wygląd ma znaczenie. Tyle samo osób (82 proc.) uznało, że ważne są wygląd własny i ich otoczenia. Dla 84 proc. Polaków nie jest obojętny wygląd ich mieszkania.
Badanie zostało przeprowadzone na reprezentatywnej grupie 1000 Polaków powyżej 15 roku życia w czerwcu 2013 r. Na potrzeby raportu przeprowadzono także dyskusję ekspercką, w której udział wziął m.in. senator Janusz Sepioł z PO, zaangażowany w przygotowanie prezydenckiego projektu tzw. ustawy krajobrazowej.
W czwartek zaplanowano także odsłonięcie muralu na warszawskim Powiślu. Na ścianie budynku przy ul. Solec 85 przedstawiono kluczowe wyniki badania. Mural liczy ponad 200 m kw.
(PAP)