Eksperci: Euro nie będzie tańsze i nie spadnie na mniej niż 4,18 zł
Polska waluta kolejny dzień jest kwotowana na mocnych poziomach, jednak rynek nie spodziewa się zejścia kursu poniżej 4,18 zł za euro. Przy tym poziomie bardziej prawdopodobna jest częściowa realizacja zysków.
"Generalnie poniedziałkowa sesja przebiega spokojnie, a złoty pozostaje na mocnych poziomach poniżej 4,20 za euro. Przy tych poziomach kurs się ustabilizował. Dwie główne przyczyny takiej sytuacji to oddalenie groźby rozwiązania militarnego kwestii Syrii oraz informacja, że zmiany osobowe w Fed będą na korzyść dalszego skupowania aktywów. To spowodowało umocnienie m.in. rynków wschodzących" - powiedział PAP diler walutowy z Banku BPH Marek Cherubin.
Lawrence Summers, były sekretarz skarbu w administracji prezydenta Billa Clintona oraz do niedawna jeden z czołowych doradców ekonomicznych prezydenta Baracka Obamy wycofał się z kandydowania na szefa amerykańskiego banku centralnego. Uważano, że Summers miał największe szanse przyjść na to miejsce.
Poparcie Obamy dla Summersa wywołało podział w szeregach Partii Demokratycznej, część członków senackiej komisji bankowej skłaniała się bowiem raczej do poparcia obecnej wiceszefowej Fed Janet Yellen i głosowania przeciw Summersowi w przypadku nominowania go przez prezydenta.
Zdaniem dilera kluczowe w tym tygodniu jest posiedzenie Rezerwy Federalnej i na tym skupią się inwestorzy. "Im bliżej środowej decyzji Fed, tym możliwa jest większa nerwowość i zmienność na rynkach" - uważa Cherubin.
"Wydaje się, że kurs euro-złoty nie zejdzie poniżej 4,18; ostatnio obserwowaliśmy silne umocnienie i możliwa jest teraz częściowa realizacja zysków" - dodał.
W środę wieczorem czasu polskiego rynek pozna decyzję Fed w sprawie stóp oraz dalszej polityki luzowania ilościowego.
Poniedziałkowy handel na rynku długu upłynął na dalszym umocnieniu papierów, jednak zbliżająca się decyzja Fed odnośnie dalszych perspektyw skupu aktywów może wywoływać większą zmienność.
"Dzisiaj mamy mocną sesję dla polskich obligacji, które zyskują w ślad za rynkami bazowymi. Wsparciem już na początku dnia były informacje o rezygnacji z ubiegania się o fotel szefa Fed przez Lawrence'a Summersa. Rynek zachował się bardzo pozytywnie; dodatkowo wydaje się, że obecnie najpoważniejszym kandydatem jest Janet Yellen, co też jest przez rynki odbierane pozytywnie, gdyż jest ona zwolenniczką stosowania niestandardowych instrumentów we wspieraniu gospodarki" - powiedział PAP diler SPW w Banku Millennium Mateusz Patorski.
"W tym tygodniu będzie dużo ważnych dla inwestorów danych, jak i wydarzeń. Oczywiście wszyscy czekają na Fed; bazowy scenariusz jest taki, że Rezerwa Federalna rozpocznie wycofywanie się z QE3 (programu skupu aktywów - PAP)" - dodał.
W ocenie dilera kolejnym istotnym wydarzeniem są wybory parlamentarne w Niemczech.
"W niedzielę mamy wybory w Niemczech; to obok Fed kolejne ważne wydarzenie. To wszystko pokazuje, że w najbliższych dniach zmienność na rynkach może być duża" - ocenił Patorski.
Konserwatywna CSU zdobyła w niedzielę - według powyborczych sondaży - absolutną większość mandatów w wyborach do parlamentu lokalnego Bawarii. Ten wynik wzmacnia Angelę Merkel, walczącą o reelekcję w wyborach do Bundestagu 22 września. FDP jest poza parlamentem.
(PAP)