KRYNICA: Z Rumunią łączą nas cele i wartości
Wystarczyło osiem miesięcy, aby powołać Fundusz Trójmorza. To pokazuje, jak dobrze współpracuje się nam z Rumunami – powiedział Paweł Nierada, pierwszy wiceprezes BGK, w czasie debaty poświęconej współpracy polsko-rumuńskiej w trakcie XXIX Forum Ekonomicznego w Krynicy.
W 2008 r. Polska zawarła z Rumunią strategiczne partnerstwo. I choć relacje między oboma krajami zawsze były dobre, to jednak partnerstwo strategiczne pomogło w rozwoju m.in. obrotów handlowych. Obecnie przekraczają one poziom 6 mld euro i rosną w tempie 15–20 proc. rocznie.
Mimo to wydaje się, że nowego rozmachu w stosunkach między oboma krajami nadała współpraca banków rozwoju przy uruchomieniu Funduszu Trójmorza, którego zadaniem jest inwestowanie w infrastrukturę transportową, energetyczną i cyfrową w Europie Środkowo-Wschodniej. Inicjatorem funduszu – komercyjnego wehikułu inwestycyjnego działającego na zasadach rynkowych – był polski BGK. Polski bank rozwoju ogłosił założenie funduszu wspólnie z rumuńskim EximBankiem 29 maja 2019 r.
Jeszcze kilka lat temu nie mieliśmy nawiązanej bliższej relacji z EximBankiem, ale gdy zaczęliśmy się spotykać, okazało się, że mamy mnóstwo wspólnych celów i wartości. Dzięki temu w ciągu ośmiu miesięcy uruchomiliśmy fundusz, co zwykle trwa od 18 do 24 miesięcy – powiedział Paweł Nierada, pierwszy wiceprezes BGK, podczas odbywającej się w trakcie XXIX Forum Ekonomicznego w Krynicy debaty pod tytułem „Polska i Rumunia – zacieśnianie strategicznego partnerstwa w wymiarze gospodarczym”.
Rumunia to kraj bardzo obiecujący dla współpracy gospodarczej. Zwłaszcza dla instytucji finansowej, która ma swoje wymagania m.in. co do bezpieczeństwa inwestycji.
Rumunia z naszej perspektywy jest niezwykle atrakcyjnym i bezpiecznym miejscem do inwestowania. Jesteśmy gotowi wspierać przedsiębiorców w ekspansji i nie widzimy żadnych ograniczeń, by zaoferować polskim firmom pomoc na tym rynku. Mamy umowy z sześcioma bankami, co pozwala na dostęp do naszych instrumentów wsparcia – mówił Nierada w trakcie debaty. W Rumunii warto inwestować. Jest to kraj, który rozwija się bardzo szybko.
Jakiś czas temu francuska prasa nazwała Rumunię „tygrysem”, ponieważ osiągnęliśmy wówczas 7-proc. tempo wzrostu PKB. Teraz wynosi ono ok. 4,5 proc. Widzimy wzrost inflacji, zwłaszcza cen towarów z branży FMCG i krajowych, ale jest to efekt wzrostu płac, jako że w ostatnich latach minimalne wynagrodzenie prawie się podwoiło. Notujemy dobry wzrost, lecz niestety zaczynamy z niskiego poziomu – powiedział Florin Kubinschi, wiceprezes EximBank Romania, w trakcie debaty.
Przedsiębiorcy operujący w Rumunii są pod wrażeniem jakości tamtejszych pracowników, ale także odwagi rządu do przeprowadzania reform.
Rząd obniżył stawkę podatku VAT od żywności z 18 do 8 proc. Zanim to uczynił, wszyscy eksperci twierdzili, że doprowadzi to do załamania finansów publicznych, tymczasem po tej zmianie wpływy podatkowe wzrosły, bo mnóstwo firm wyszło z szarej strefy – mówił Krzysztof Pawiński, prezes Maspeksu, który w Rumunii ma trzy zakłady produkcyjne i jest liderem w wielu kategoriach produktów żywnościowych.