Informacje

Ilustracja / autor: Pixabay
Ilustracja / autor: Pixabay

Dłużnicy mają 100 dni na spłatę zaległości

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 23 września 2019, 13:42

  • Powiększ tekst

Dłużnicy, którzy zalegają kontrahentom z płatnościami, mają jeszcze 100 dni na uregulowanie zaległości; 1 stycznia 2020 r. wejdzie w życie pakiet przepisów ograniczających zatory płatnicze - przypomina w poniedziałek Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Nowe przepisy zdecydowanie poprawią płynność finansową przedsiębiorców. Mam na myśli głównie średnie, małe i mikro firmy, którym więksi kontrahenci nie płacą na czas” - wskazał wiceprezes UOKiK Tomasz Chróstny, cytowany w poniedziałkowym komunikacie.

W efekcie, jak dodał, mniejsi przedsiębiorcy często kredytują działalność potentatów gospodarczych. „Przepisy przeciwdziałające zatorom to dobra wiadomość dla przedsiębiorców, ale również dla zatrudnianych przez nich pracowników i ich rodzin. Ograniczenie zatorów płatniczych to lepsza płynność przedsiębiorstw, łatwiejsze inwestycje oraz stabilne warunki do zapewnienia bezpiecznych i wysokopłatnych miejsc pracy” - zaznaczył.

UOKiK podkreślił, że jedną z największych przeszkód w prowadzeniu działalności gospodarczej jest nieterminowe regulowanie należności za wykonane usługi lub towary. „Przedsiębiorcy, którzy nie otrzymują pieniędzy, bardzo często nie są później w stanie zapłacić swoim kontrahentom i pracownikom, muszą również sami poszukiwać finansowania zewnętrznego, ponosząc przy tym znaczne koszty” - wskazano.

Ma to zmienić ustawa o zmianie niektórych ustaw w celu ograniczenia zatorów płatniczych, która wchodzi w życie 1 stycznia 2020 r. Celem nowych przepisów jest ograniczenie zatorów płatniczych, a co za tym idzie - poprawa płynności finansowej polskich przedsiębiorców. Główne założenia ustawy to skrócenie terminów płatności i kary dla największych dłużników.

W myśl nowych przepisów zostaną skrócone terminy płatności w transakcjach pomiędzy przedsiębiorcami lub innymi podmiotami objętymi zakresem działania ustawy. Instytucje publiczne będą musiały regulować swoje należności w 30 dni. Wyjątek przewidziano dla podmiotów leczniczych, które będą miały 60 dni na zapłatę. W przypadku transakcji, w których na pieniądze czekają mikro, małe lub średnie firmy, a ich dłużnikiem jest większy kontrahent, termin płatności ustalony w umowie nie może przekroczyć 60 dni. Zwiększona została też wysokość odsetek, jakich może domagać się przedsiębiorca, jeżeli druga strona transakcji handlowej nie płaci terminowo za towary lub usługi.

Od nowego roku UOKiK będzie mógł nakładać kary finansowe na największych dłużników - kiedy suma zaległych świadczeń pieniężnych przedsiębiorcy w ciągu trzech kolejnych miesięcy wyniesie co najmniej 5 mln zł. „Taki próg ustalono dla postępowań wszczynanych do roku 2021. W późniejszych latach działania będą podejmowane, jeśli wartość zaległości przekroczy 2 mln zł” - przypomniano.

Jak zaznaczył urząd, postępowania będą wszczynane z urzędu i będą musiały zakończyć się w ciągu pięciu miesięcy. „Zawiadomienie o braku zapłaty w terminie będzie mógł złożyć do UOKiK każdy, nie tylko podmiot, który padł ofiarą zatorów. Dane tej osoby nie będą ujawniane dłużnikowi” - zaznaczono. Wyjaśniono, że w trakcie postępowania urząd będzie kontrolował płatności z dwóch lat poprzedzających wszczęcie postępowania.

UOKiK zwrócił uwagę, że głównym założeniem nowych przepisów ma być pomoc przedsiębiorcom, którzy nie otrzymują na czas należnych pieniędzy. Dlatego ma nie karać podmiotów, które same są ofiarami zatorów płatniczych. Ustawa przewiduje też obniżenie sankcji dla podmiotów współpracujących z UOKiK.

Jak podkreślono, urząd będzie mógł obniżyć karę o 20 proc., jeżeli przedsiębiorca spłaci należności wraz z odsetkami w ciągu 14 dni od doręczenia mu postanowienia o wszczęciu postępowania czy zastosować dodatkową obniżkę o 10 proc., jeżeli dłużnik niezwłocznie zapłaci karę i zrzeknie się prawa do złożenia wniosku o ponowne rozpatrzenie sprawy przez urząd. „Jeśli UOKiK stwierdzi, że ukarany już wcześniej przedsiębiorca ponownie dopuszcza się nadmiernych opóźnień, to może podwyższyć karę o 50 proc.” - podkreślono.

PAP, MS

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych