Ekspert: PiS ma szansę na niemal 50 proc. wynik
Jest duża szansa, że w niedzielnych wyborach PiS uzyska ponad 45 proc. wynik, co zagwarantuje tej partii w kolejnej kadencji samodzielne rządy - uważa szef rządowego Centrum Analiz Strategicznych prof. Waldemar Paruch.
Paruch był pytany w Polskim Radiu, jak ocenia możliwość utworzenia po wyborach tzw. „rządu ratunku narodowego”, o którym mówił w środę w Polsat News Sławomir Neumann (PO-KO). Poseł powiedział, że „można sobie wyobrazić” po wyborach utworzenie rządu „ratunku narodowego” i że w tym celu partia mogłaby wejść w koalicję z Konfederacją. Zależeć ma to jednak od tego, które partie dostaną się do Sejmu i ile mandatów uzyskają.
„Myślę, że można sobie wyobrazić zbudowanie rządu ratunku narodowego, który by przeprowadził Polskę przez najbliższe miesiące, odbudował w Polsce demokrację i doprowadził do tego, że ludzie, którzy łamią konstytucję i praworządność, zostaną odsunięci” - powiedział Neumann.
Parucha pytany, jaki byłby wspólny mianownik PO, PSL, SLD i być może Konfederacji, odparł: „Chyba tylko taki, aby rządzić. Jeśli szukamy wspólnego mianownika pomiędzy Lewicą a Konfederacją - to byłby tylko radykalizm. (…) Tyle, że (u tych formacji) są to zupełnie różne radykalizmy” - odpowiedział Paruch. Ocenił, że gdy brak innych punktów stycznych, to „nie da się tak rządzić, tak da się robić tylko wendettę”.
Przekonywał, że główną motywacją wyborców PO i w mniejszym stopniu PSL jest głosowanie po to, by PiS nie rządziło dłużej. Jeśli chodzi o Konfederację - ocenił Paruch - „jest też niechęć do PiS, ale nie jest to tak mocno artykułowany antyPiS”.
Pytany, jakiej spodziewa się frekwencji w wyborach i wyników poszczególnych partii, Paruch powiedział, że według niego frekwencja będzie wysoka, na poziomie 50-60 proc. Ocenił, że jest duża szansa, że PiS uzyska ponad 45 proc. wynik, co zagwarantuje tej partii po wyborach samodzielne rządy. Według profesora PSL będzie walczyło o wejście do parlamentu oraz byt polityczny i znajdzie się w tym trudniejszej sytuacji, im wyższa będzie frekwencja.
Zdaniem Parucha „przez ostatnie godziny widzimy ratowanie Konfederacji, taką politykę medialną ważnych ośrodków medialnych, by Konfederacja przekroczyła 5 proc., bo to utrudni PiS posiadanie większości w Sejmie”. Mimo to - ocenił - jest mało prawdopodobne by konfederacja przekroczyła próg wyborczy.
Szef rządowego Centrum Analiz Strategicznych był też proszony o ocenę kampanii wyborczej PiS i opozycji. Według niego PiS miało lepszą kampanię, „przemyślaną i strategicznie uporządkowaną”, podczas gdy w kampanii Koalicji Obywatelskiej była „olbrzymia dysfunkcja i dysharmonia”.
PAP/ as/