Podwyżki cen energii o 50 proc. Politycy PiS mają pomysł
Politycy PiS zaapelowali w czwartek, by jeszcze na tym posiedzeniu uchwalić obywatelski projekt dotyczący wsparcia odbiorców energii elektrycznej, tak by zamrożenie cen mogło zacząć obowiązywać od 1 sierpnia.
Utrzymanie cen gazu i energii
W czwartek po południu w Sejmie odbędzie się pierwsze czytanie obywatelskiego projektu zmian w ustawach w celu wsparcia odbiorców energii elektrycznej, paliw gazowych i ciepła. Projekt ten zgłosiło PiS, podpisało się pod nim ponad 140 tys. osób. Celem projektu jest utrzymanie cen gazu i energii na dotychczasowym poziomie. Do końca czerwca obowiązywało zamrożenie cen energii elektrycznej dla uprawnionych odbiorców na poziomie 412 zł za MWh i gazu na poziomie 200,17 zł za MWh.
Politycy PiS mają na sercu dobro Polaków
Politycy PiS podczas czwartkowej konferencji prasowej apelowali o jak najszybsze przyjęcie proponowanych regulacji.
Przy procedowaniu tego projektu apelujemy o to, żeby jeszcze na tym posiedzeniu zakończyć jego cały proces legislacyjny. Żeby jak najszybciej wszedł w życie i żeby od 1 sierpnia mogło to zamrożenie cen obowiązywać - mówił europoseł PiS Waldemar Buda.
Pytał też, jak w sprawie projektu zachowa się koalicja rządząca. „Czy rzeczywiście ma na sercu dobro Polaków, standard (ich) życia, poziom życia, bo on ewidentnie poprzez te podwyżki się zmniejszył? Czy jednak chodzi o to, żeby utrzymać koalicję, żeby Polacy poczuli, że prąd musi kosztować, bo takie słowa słyszeliśmy z ust przedstawicieli dzisiejszej koalicji rządowej” - powiedział Buda.
„Podwyżka cen energii o 50 proc.”
Poseł PiS Janusz Kowalski mówił, że to marszałek Sejmu, lider Polski 2050 Szymon Hołownia oraz minister klimatu Paulina Hennig-Kloska są odpowiedzialni za to, że od 1 lipca weszła 50-proc. podwyżka cen energii.
Patrząc na rachunek za energię elektryczną z czerwca 2024 roku i porównując rachunek za energię elektryczną ze stycznia 2025 roku mamy do czynienia z 51-procentową podwyżką cen energii. Gdyby projekt obywatelski był procedowany wcześniej (…), to tej podwyżki by nie było - stwierdził.
Apel opozycji: Inflacja może sięgnąć 10 proc.!
Jak mówił poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk, „drożyzna Tuska zaczęła się 1 kwietnia” kiedy przywrócono 5-proc. stawkę VAT na żywność. „Teraz proces uwolnienia cen energii elektrycznej, na gazu i ciepło systemowe został tylko wzmocniony. W tym półroczu, w związku z tymi podwyżkami, z kieszeni obywateli zostanie pobrane przynajmniej 15 miliardów złotych. To pokazuje skalę tych podwyżek” - podkreślał Kuźmiuk.
Polityk dodał, że podwyżki będą kontynuowane od 1 stycznia 2025 r., kiedy całkowicie mają być uwolnione ceny nośników energetycznych.
NBP już policzył, jakie to będzie miało skutki dla inflacji. W tej wersji podstawowej inflacja sięgnie 6 proc., a jeżeli sprawy pójdą w Polsce źle, jeżeli zostanie rozkręcona spirala inflacyjna, to inflacja może sięgnąć w pierwszym kwartale przyszłego roku nawet 10 proc. To pokazuje w jakie warunki wpycha nas koalicja 13 grudnia. Udało się inflację sprowadzić do celu inflacyjnego. Teraz wracamy znowu do wzrostu inflacji i niestety inflacji bardzo wysokiej - podsumował Kuźmiuk.