Trump: Kurdowie są bardziej niebezpieczni niż ISIS
Prezydent Donald Trump powiedział , że Partia Pracujących Kurdystanu „to część Kurdów” i jest ona „większym zagrożeniem terrorystycznym niż Państwo Islamskie”. Zapewnił, że sytuacja w Syrii, gdzie trwa ofensywa tureckiej armii, „jest pod kontrolą”.
Trump bronił też ponownie swojej decyzji o wycofaniu z Syrii amerykańskiego kontyngentu, po której ogłoszeniu prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan podjął ofensywę na północnym wschodzie tego kraju. „Nie dałem mu zielonego światła. To była odwrotność zielonego światła” - powiedział dziennikarzom w Białym Domu.
To nie jest (konflikt) między Turcją a USA, jak wielu głupich ludzi chce wam wmówić” - dodał i zapewnił, że chętnie pozwoli na to, by przeciwnicy sami - walcząc - rozwiązali spór w tej części Bliskiego Wschodu. Zapewnił, że sytuacja w strefie konfliktu „jest bardzo ładnie pod kontrolą”.
Syria jest bardzo przyjazna Kurdom. Kurdowie są bardzo dobrze chronieni. Plus wiedzą jak walczyć” - oznajmił. Przyznał, że Syria otrzymuje „trochę pomocy Rosji i to dobrze”
Jeśli Rosja chce się angażować w Syrii, to naprawdę jest to ich sprawa. To nie nasza granica. Nie będziemy dla niej tracić (ludzkiego) życia - powiedział dziennikarzom Trump.
Nieco wcześniej prezydent oznajmił, że „Kurdowie nie są aniołami”. Inwazja Turcji na północnym wschodzie Syrii wymierzona jest właśnie w Kurdów.
Od kilku dni nawet sojusznicy Trumpa zarzucają mu, że porzucił syryjskich Kurdów, którzy są sojusznikami USA w walce z Państwem Islamskim.
W ubiegłym tygodniu Trump reagował na krytyczne uwagi licznymi tweetami. Napisał między innymi: „WEJŚCIE NA BLISKI WSCHÓD JEST NAJGORSZĄ DECYZJĄ PODJĘTĄ W HISTORII NASZEGO KRAJU!” oraz „bardzo mądrze jest nie być zaangażowanym w intensywne walki wzdłuż tureckiej granicy. Ci, którzy omyłkowo wpakowali nas w Wojny na Bliskim Wschodzie, nadal pchają nas do walki. Czemu nie poproszą po prostu o Wypowiedzenie Wojny?”
Środa to szósty dzień ofensywy Turcji przeciwko YPG na północnym wschodzie Syrii. Ankara uważa te formacje za terrorystów, powiązanych z Partią Pracujących Kurdystanu (PKK). Stoją one jednak na czele Syryjskich Sił Demokratycznych (SDF), które odegrały decydującą rolę w pokonaniu IS w Syrii, jako główny sojusznik USA w regionie; SDF kontrolują większość północnych terenów tego kraju.
Ofensywa ruszyła po ogłoszeniu przez prezydenta Trumpa decyzji o wycofaniu żołnierzy amerykańskich z północnej Syrii. Kurdowie, gdy Waszyngton nie zareagował na ich wezwania o pomoc i zamknięcie przestrzeni powietrznej na Syrią dla tureckiego lotnictwa, zawarli w niedzielę porozumienie z rządem Syrii, który wysłał im na pomoc regularną armię.
SzSz (PAP)