Gronkiewicz-Waltz skarży się na płace w Brukseli
Była prezydent Warszawy od niespełna pół roku doradza KE, jest przewodniczącą zespołu „Klimatyczno-neutralne i inteligentne miasta”, ale do tej pory nie otrzymała wynagrodzenia za swoją pracę, pisze portal wPolityce.pl
Jak mówi współpracuję z Komisją od drugiej połowy lipca.
Mój zespół zwany Mission for Climate Neutral and Smart Cities spotkał się do tej pory cztery razy, teraz będzie piąty. Oprócz tego cały czas pracujemy, kontaktujemy się za pośrednictwem maili. Ta praca nie polega tylko na comiesięcznych spotkaniach zespołu. Przygotowujemy obecnie raport, przyjmiemy go w grudniu, twierdzi prezydent cytowana przez portal.
Była prezydent Warszawy mówi też o karach, które nałożyła na nią komisja weryfikacyjna za niestawiennictwo na jej posiedzeniach.
Łączna kwota to ok. 60 tys. zł, wszystkie pieniądze komornik zdejmował z mojego konta. W kilku przypadkach jest już ostateczne rozstrzygnięcie sądów, na moją korzyść. To wszystko traktuję jako zemstę za to, że nie zgodziłam się, aby być elementem kampanii wyborczej Patryka Jakiego na prezydenta Warszawy — uważa Gronkiewicz-Waltz.
Czytaj więcej:Dramat Hanny Gronkiewicz-Waltz. Doradza KE od pół roku, ale nie otrzymała wynagrodzenia. „Nie dostałam jeszcze ani euro”