Nowy oręż w walce z rakiem trzustki
Rak trzustki to jeden z groźniejszych nowotworów, który w dodatku jest bardzo trudny do wykrycia, a co za tym idzie – często okazuje się, że jest już za późno na leczenie. Wkrótce jednak ten stan rzeczy może się zmienić - podaje spidersweb.pl.
Nowotwory to choroby zaczynające się od mutacji pojedynczej komórki, która zostaje powielona z błędem. Ponieważ mechanizmy obronne nie wychwytują ich, te rozprzestrzeniają się w naszym organizmie, co prowadzi do śmierci. Najskuteczniejszą metodą wykrycia komórek rakowych są profilaktyczne badania na obecność nowotworów. Im wcześniej bowiem zostaną wykryte, tym większa szansa, że przy użyciu bardzo inwazyjnej metody chemioterapii będzie możliwe zabicie wszystkich komórek rakowych.
Idealną metodą byłoby usunięcie samych komórek rakowych i naukowcy stale poszukują metody która pozwoliłaby na taką selekcję. Jak podaje Spidersweb.pl, wiele wskazuje, że zespołowi badaczy z Uniwersytetu w Tel Awiwie udało się dokonać tej sztuki.
Wszystko za sprawą cząsteczki PJ34, opracowanej z myślą o zmniejszeniu szans na wystąpienie wylewu. Zupełnym przypadkiem okazało się, że potrafi ona wchodzić w interakcję z komórkami raka trzustki, doprowadzając do ich śmierci w trakcie mitozy (podziału).
Wyniki skuteczności PJ34 na laboratoryjnych myszach, w których umieszczono ludzkie komórki raka trzustki, okazały się spektakularne. Po 14 dniach od codziennego wstrzykiwaniu roztworu zawierającego cząsteczki PJ34 liczba komórek rakowych u wszystkich badanych myszy spadła o ok. 90 proc. U jednego szczęśliwego gryzonia, PJ34 zabiła wszystkie komórki nowotworowe.
Spider’s Web, AK