Smacznego! Śledzik lubi... plastik
Co dziesiąty dorsz i co dwudziesty śledź żyjący w Bałtyku zawiera w sobie fragmenty plastiku. Badacze ostrzegają, że substancje chemiczne ze zjedzonych ryb mogą przenikać do organizmu człowieka.
W ich przewodzie pokarmowym były m.in. folie i włókna. Problem dotyczy nie tylko części wód przylegających do Polski, ale całego akwenu. Co więcej, w innych państwach badania pokazują jeszcze większy poziom zanieczyszczeń. Na przykład Szwedzi odkryli chemiczne substancje u jeden czwartej z badanych śledzi - czytamy na portal.abczdrowie.pl.
Mikroplastik rozkłada się nawet przez kilkaset lat. Jego fragmenty odnalezione w przewodzie pokarmowych ryb wraz z ich mięsem trafiają do naszego organizmu. Naukowcy jednocześnie uważają, że na razie nie można wpadać w panikę, choć wszechobecność plastiku to fakt.
To wyniki badań międzynarodowej grupy naukowców z Niemiec, Szwecji, Litwy, Estonii i Polski w ramach projektu „Bonus micropoll”. Zostanie zakończony w przyszłym roku, ale są już pierwsze analizy i wnioski.
Czytaj też: Polak zjada rocznie 12 kg ryb. Średnia unijna to ponad 23 kg
portal.abczdrowie.pl, KG