Informacje
 Służby zabezpieczają teren pola kukurydzy w miejscowości Osiny / autor: PAP/Wojtek Jargiło
Służby zabezpieczają teren pola kukurydzy w miejscowości Osiny / autor: PAP/Wojtek Jargiło

AKTUALIZACJA

100 km od Warszawy eksplodował dron. Leciał ze wschodu?

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 20 sierpnia 2025, 11:48

    Aktualizacja: 20 sierpnia 2025, 13:55

  • Powiększ tekst

Obiekt, który spadł w nocy z wtorku na środę w miejscowości Osiny w woj. lubelskim to najprawdopodobniej dron, który się rozbił - mówił w środę wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Dodał, że trwa analiza, czy był to dron o charakterze militarnym czy przemytniczym. Miejsce jest wypalone na średnicy 8-10 metrów. Prokuratura Okręgowa w Lublinie bada szczegóły zdarzenia.

W nocy z wtorku na środę niezidentyfikowany obiekt spadł na pole kukurydzy w miejscowości Osiny w pow. łukowskim (Lubelskie) i eksplodował. Po godz. 2 w nocy policjanci otrzymali zgłoszenie na temat „eksplozji, wybuchu”. Na miejscu znaleźli nadpalone szczątki metalowe i plastikowe. Wskutek wybuchu w kilku domach powybijane zostały szyby.

Wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz (2L) podczas wizyty w 23. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Mińsku Mazowieckim / autor: PAP/Przemysław Piątkowski
Wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz (2L) podczas wizyty w 23. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Mińsku Mazowieckim / autor: PAP/Przemysław Piątkowski

Kosiniak-Kamysz w środę na konferencji prasowej w Mińsku Mazowieckim powiedział, że „najprawdopodobniej mówimy o dronie, który się rozbił”. Dodał, że trwa analiza pirotechniczna, która ma stwierdzić, czy był to dron o charakterze militarnym, czy służący do przemytu.

Nie nosi on na razie, z tych informacji które otrzymałem, znamion, które by świadczyły od razu o charakterze militarnym, więc też nie należy wykluczyć, że możemy mieć do czynienia z dronem przemytniczym. I nie należy wykluczyć czegoś, co miało też miejsce w innych państwach - aktów sabotażu, czyli działania związanego z dywersją, z sabotażem na terytorium Rzeczpospolitej - powiedział wicepremier.

Jak podkreślił szef MON, trwają intensywne działania policji, żandarmerii wojskowej, wojsk obrony terytorialnej i wojsk operacyjnych w celu przeszukania i zabezpieczenia całego terenu. Ponadto uruchomione zostały śmigłowce i statki bezzałogowe. Jak dodał, działania wyjaśniające to „kwestia godzin”.

Jeśli chodzi o meldunek dowódcy operacyjnego, dotyczący przestrzeni powietrznej, to (…) systemy radiolokacyjne, według wstępnej analizy, nie zanotowały naruszenia przestrzeni powietrznej - powiedział Kosiniak-Kamysz dodając, że będzie to jeszcze weryfikowane.

Błaszczak: czy działa system antydronowy?

Skoro do opinii publicznej przedostało się zdjęcie obiektu, który spadł, rząd powinien bezzwłocznie poinformować co nim jest. Gdyby do takiej sytuacji doszło za czasów rządów PiS, wszyscy politycy opozycji domagaliby się natychmiastowej dymisji - pisze na X szef klubu parlamentarnego PiS, były minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.

Ja domagam się rzetelnej informacji i potwierdzenia czy prawdą jest, że  @MON_GOV_PL przestał korzystać z systemu antydronowego SKYctrl zakupionego w czasach rządów PiS, który mógłby wykryć ten obiekt.

Jeśli potwierdzą się te informacje, będzie to oznaczało całkowitą kompromitację kierownictwa resortu - podkreśla Błaszczak.

Miejsce incydentu jest strzeżone przez policję i Żandarmerię Wojskową / autor: PAP/Wojtek Jargiło
Miejsce incydentu jest strzeżone przez policję i Żandarmerię Wojskową / autor: PAP/Wojtek Jargiło

Wojewoda lubelski ws. nieznanego obiektu: nie ma zagrożenia

Wojewoda lubelski Krzysztof Komorski poinformował w środę, że nie ma żadnego zagrożenia dla mieszkańców Osin (Lubelskie), gdzie w nocy nieznany obiekt spadł na pole kukurydzy. Miejsce jest wypalone na średnicy ok. 8-10 metrów. Prokuratura Okręgowa w Lublinie bada szczegóły zdarzenia.

Po godz. 2 w nocy z wtorku na środę policjanci otrzymali zgłoszenie na temat „eksplozji, wybuchu” w miejscowości Osiny w pow. łukowskim. Funkcjonariusze znaleźli na miejscu nadpalone szczątki metalowe i plastikowe. Wskutek wybuchu w kilku domach powybijane zostały szyby.

Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało w środę na portalu X, że minionej nocy nie zarejestrowano naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej ani z kierunku Ukrainy, ani Białorusi. „Informacja o znalezieniu obiektu, który według wstępnych ocen może stanowić element starego silnika ze śmigłem, została przekazana do Centrum Operacji Powietrznych – Dowództwa Komponentu Powietrznego” - wskazało DORSZ.

Wojewoda lubelski Krzysztof Komorski na briefingu prasowym w Osinach (Lubelskie) poinformował, że uszkodzeniu uległy trzy budynki w wyniku eksplozji nieidentyfikowanego obiektu, który spadł na ziemię w polu kukurydzy. - Wszyscy mogą czuć się bezpiecznie. Nie ma na ten moment żadnego zagrożenia, zostało sprawdzone i zmierzone promieniowanie – powiedział wojewoda. Zapewnił również o wsparciu psychologicznym dla mieszkańców.

Komorski dodał, że obecnie nie jest w stanie potwierdzić, w jaki sposób obiekt spadł czy uderzył na ziemię. Zaznaczył, że wszystkie parametry techniczne tego zdarzenia będą badały odpowiednie służby. Na miejscu są m.in. policjanci, przedstawiciele Żandarmerii Wojskowej, służby kontrwywiadu.

Wiemy, że miała miejsce eksplozja i wiemy, że leżą szczątki obiektu. Na chwilę obecną jest on niezidentyfikowany – zastrzegł.

Zastępca Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie insp. Robert Michna przekazał, że funkcjonariusze zostali zaalarmowali w tej sprawie w nocy o godz. 2.22. Zabezpieczono obszar 200-300 metrów kw. Na miejscu pracuje też śmigłowiec wojskowy. - Pole jest wypalone na średnicy około 8-10 metrów – przekazał zastępca komendanta. Wojewoda dodał, że na miejscu eksplozji nie ma leju.

Komendant Wojewódzkiej Komendy PSP w Lublinie st. bryg. Zenon Pisiewicz poinformował, że na miejscu pracował jeden zastęp ratowniczo-gaśniczy. – Nie było konieczności gaszenia - ani pola, ani też prowadzenia działań gaśniczych w obiektach bezpośrednio przylegających do niego. Jednym słowem, nie było pożaru – powiedział st. bryg. Pisiewicz.

Prok. Jolanta Dębiec z Prokuratury Okręgowej w Lublinie powiedziała, że śledztwo nie zostało jeszcze wszczęte, natomiast na miejscu zdarzenia, pod nadzorem prokuratora, prowadzone są czynności, które zmierzają do zabezpieczenia śladów i dowodów przestępstwa. - Pod nadzorem prokuratora wykonywane są czynności procesowe w trybie zabezpieczenia śladów i dowodów. Te czynności potem, po wszczęciu śledztwa, są zaliczane w poczet materiału dowodowego – podała prok. Dębiec.

Postępowanie prowadzone jest w kierunku art. 163 kodeksu karnego, czyli przestępstwa sprowadzenia bezpośredniego zagrożenia dla życia i zdrowia człowieka. - To wstępna, bardzo robocza kwalifikacja prawna – zaznaczyła prokurator.

Potwierdziła, że w Osinach znaleziono fragmenty metalu i plastiku z niezidentyfikowanego obiektu. – Eksplozja nastąpiła, natomiast z całą pewnością nie spowodowała ona pożaru i nikt nie ucierpiał - dodała. Czynności na miejscu zdarzenia są wykonywane pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

PAP, sek

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Miał być akademik za 1 zł. Jest za 3000 zł

Niemiec kupił pół tysiąca mieszkań w Polsce

Koniec OZE na polach USA

»»Deficyt budżetowy wielki jak nigdy! – oglądaj na antenie telewizji wPolsce24!

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych