Niemieckie media ostro o Polsce. W tle Jerozolima
„Sueddeutsche Zeitung” informując o odwołaniu przez prezydenta Andrzeja Dudę udziału w uroczystościach w Jerozolimie pisze m.in. o „narodowo-populistycznym rządzie” - podaje portal wpolityce.pl
Portal opiniuje, że po raz kolejny niemieckie media starają się przypiąć Polsce łatkę kraju antysemickiego.
Na pierwszy rzut oka wydaje się, że tekst „Sueddeutsche Zeitung” ma na celu zrelacjonowanie kontrowersji dotyczących styczniowych uroczystości w Jerozolimie. Do artykułu wpleciona została jednak narracja o „narodowo-populistycznym” rządzie w Warszawie i „ciemniejszych stronach” historii Polski - komentuje portal wpolityce.pl
„SD” pisze o „objazdowych wystawach zbliżonego do rządu Instytutu Pamięci Narodowej” i rzekomych „ciemniejszych stronach” polskiej historii badanych przez Jana Tomasza Grossa, Jana Grabowskiego czy Barbarę Engelking.
Portal przytacza również, że w swoim tekście niemiecki dziennik nazywa polski rząd „narodowo-populistycznym” i stwierdza, że przedstawia on: Polskę i jej obywateli wyłącznie jako ofiary II wojny światowej i podkreśla, że tysiące Polaków ratowało wówczas Żydów.
„Sueddeutsche Zeitung” pogardliwym tonem pisze też o działalności IPN.
Dziennik sugeruje, że polskie państwo chce zakryć „ciemniejszą stronę” historii.
Historycy, jak Jan Tomasz Gross, Jan Grabowski i Barbara Engelking zbadali także ciemniejszą stronę. Według nich liczbę Polaków ratujących Żydów znacznie przewyższała liczba polskich policjantów, strażaków, partyzantów i mieszkańców wsi, którzy pomogli Niemcom w zamordowaniu co najmniej 200 tysięcy Żydów, którzy uciekli przed transportem do komór gazowych na wieś i do lasów. Już przed przybyciem Niemców antysemityzm był bardzo rozpowszechniony i miał tu rolę, tak jak chciwość wobec majątku żydowskich sąsiadów — wskazują Alexandra Foederl-Schmid i Florian Hassel, autorzy tekstu.
Całość tekstu: Atak niemieckich mediów na Polskę. „SZ”: „Narodowo-populistyczny” rząd nie eksponuje „ciemniejszych stron”. W tle Jerozolima
oprac.gr