Wojna o NASK: Chodzi o bezpieczeństwo Polski
Rada ds. Cyfryzacji przestrzega, że przeniesienie instytutu badawczego NASK pod nadzór resortu nauki zagraża krajowemu cyberbezpieczeństwu - czytamy w środowym „Pulsie Biznesu”.
CZYTAJ KONIECZNIE: Drukarka - najsłabsze ogniwo cyberbezpieczeństwa
„Puls Biznesu” przypomina, że w listopadzie media obiegła informacja, że nadzór nad państwowym instytutem badawczym NASK ma przejść z Ministerstwa Cyfryzacji (MC) do kierowanego przez wicepremiera Jarosława Gowina Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego (MNiSW). „Z nieoficjalnych informacji wynika, że zapis o przeniesieniu nadzoru nad NASK PIB znalazł się w nowej umowie koalicyjnej” - czytamy w artykule.
Gazeta informuje, że ten pomysł nie spodobał się Radzie ds. Cyfryzacji, która w ubiegłym tygodniu jednogłośnie przyjęła uchwałę w tej sprawie.
„Rada do spraw Cyfryzacji wyraża zaniepokojenie tymi planami i wnosi o ich rewizję w głębokim interesie efektywnego rozwoju cyfryzacji oraz budowy krajowego systemu cyberbezpieczeństwa w Polsce” - głosi uchwała. Napisano w niej, że rada podziela pogląd MNiSW o potrzebie połączenia potencjału naukowo-badawczego placówek naukowych i badawczych pod jego nadzorem i przypomina, że m.in. w tym celu MNiSW zbudowało Sieć Badawczą „Łukasiewicz”, a jednym z jej elementów stał się Instytut Technik Innowacyjnych EMAG w Katowicach, wcześniej (do 1 kwietnia 2019 r.) nadzorowany przez MC.
„Od listopada zaczęły pojawiać się nieoficjalne informacje, że NASK PIB też mógłby wejść w skład Łukasiewicza” - czytamy w artykule.
W ocenie RC obecna rola NASK PIB w zakresie cyfryzacji i cyberbezpieczeństwa daleko wykracza poza funkcje naukowe i badawcze, „co czyni go podmiotem o szczególnym znaczeniu dla rozwoju tej domeny aktywności władz publicznych w Polsce”. Ponadto to MC, a nie resort nauki odpowiada za „informatyzację”, w której zawiera się m.in.: bezpieczeństwo cyberprzestrzeni w wymiarze cywilnym, rozwój społeczeństwa informacyjnego i przeciwdziałanie wykluczeniu cyfrowemu, a także informatyzacja administracji publicznej”.
PAP/ as/