Rosja: Niekorzystny sondaż dla Putina
47 proc. Rosjan uważa, że zmiany w konstytucji, które zaproponował Władimir Putin, są wprowadzane w interesach samego prezydenta po to, by mógł nadal rządzić - wskazuje nowy sondaż niezależnego Centrum Lewady. Zarazem coraz mniej Rosjan ceni rolę konstytucji.
Wyniki badania ogłoszono w piątek.
CZYTAJ KONIECZNIE: Rosjanie przyznają: Polska to wygodny wróg
W pytaniu, na które odpowiadali respondenci, wskazano, że na temat zmian w konstytucji istnieją różne opinie. Jedni mówią, że ich celem jest doskonalenie systemu rządów, inni - że poprawki przyjmowane są głównie w interesach Putina, by rozszerzyć jego kompetencje i umożliwić mu pozostanie u władzy po 2024 roku. Respondentów pytano, z którą z tych ocen się zgadzają. 44 proc. ogółu ankietowanych wybrało pierwszą odpowiedź, a 47 proc. - drugą.
Z sondażu wynika, że jedna piąta Rosjan nie słyszała o zaproponowanych przez Putina zmianach. 22 proc. uznało się za dobrze poinformowanych w sprawie poprawek, a 58 proc. powiedziało, że „coś słyszało” na ich temat.
Spada liczba Rosjan, którzy uważają, że konstytucja odgrywa ważną rolę w życiu kraju. Opinię, że konstytucja nie odgrywa ważnej roli, bo mało kto się z nią liczy wybrało w ankiecie 30 proc. badanych. To poziom najwyższy od 2005 roku, gdy takie zdanie miało 35 proc. obywateli Rosji.
Zdaniem szefa Centrum Lewady Lwa Gudkowa w społeczeństwie już od dawna ukształtowała się opinia, że wszystkie zmiany w systemie władzy mają na celu pozostanie obecnego prezydenta u steru rządów. Jednakże - jak pokazał inny sondaż ośrodka opublikowany w czwartek - 27 proc. Rosjan chce, by Putin po zakończeniu obecnej kadencji w 2024 roku wciąż był prezydentem.
Politolog Dmitrij Badowski powiedział „Wiedomostiom”, że dwa tygodnie po ogłoszeniu przez Putina inicjatywy poprawek do konstytucji obywatele wciąż nie do końca rozumieją treść tych propozycji. Ekspert zwrócił też uwagę, że temat konstytucji został „na pewien czas zaćmiony w świadomości” Rosjan przez niemal jednocześnie ogłoszoną dymisję rządu.
Parlament Rosji przyjął ustawę o poprawkach w pierwszym czytaniu 23 stycznia. Drugie czytanie planowano na 11 lutego, ale przewodniczący niższej izby parlamentu, Dumy Państwowej, Wiaczesław Wołodin poinformował w czwartek, że nastąpi ono później - na przełomie lutego i marca.
Powodem jest wielka liczba zgłoszonych poprawek. Według jednej z propozycji w preambule ustawy zasadniczej miałaby znaleźć się wzmianka o konieczności przeciwdziałania fałszowaniu historii w sprawie roli narodu rosyjskiego w II wojnie światowej.
Putin zapewnił w czwartek wieczorem, że nie podpisze ustawy o poprawkach, jeśli nie zostanie ona poparta w „ogólnokrajowym głosowaniu”. Zmiany w konstytucji nie będą przedmiotem referendum, a właśnie „ogólnokrajowego głosowania”, którego procedura nie jest jeszcze określona.
PAP/ as/