Masowy odpływ pracowników z Ukrainy już niegroźny?
Prawie 80 proc. Ukraińców jest zadowolonych z pracy w Polsce, a jeszcze więcej docenia życie w kraju nad Wisłą, jak wynika z raportu „Doświadczenia i plany zawodowe obywateli Ukrainy pracujących w Polsce”. Pomimo dużego zadowolenia część Ukraińców zamierza wyjechać. Nie bez znaczenia jest również obecna sytuacja wywołana epidemią. Czy pracodawcy mają się czego obawiać?
Z 200 tys. do 900 tys. wzrosła liczba obywateli Ukrainy pracujących w Polsce w latach 2013-2018, według szacunków NBP. Ten znaczący napływ częściowo pomógł rozwiązać problemy kadrowe w firmach działających w Polsce. Bez pracowników z Ukrainy rozwój branży budowlanej, produkcyjnej czy usługowej byłby zahamowany. Sytuacja się jednak zmienia.
Od ponad roku do Polski przyjeżdża coraz mniej osób z Ukrainy. Stopniowo zmniejsza się także liczba Ukraińców ubezpieczonych w ZUS-ie. Ponadto niemiecki rynek pracy otworzył się na osoby spoza Unii Europejskiej, a panująca epidemia już zmusiła do wyjazdu na Ukrainę ok. 3,5 tysiąca osób z powodu utraty pracy. W obliczu tych zmian część pracodawców w Polsce obawia się masowego odpływu pracowników. Czy słusznie?
Odpowiedź na powyższe pytanie daje raport „Doświadczenia i plany zawodowe obywateli Ukrainy pracujących w Polsce” przygotowany przez spółkę Sanpro Synergy (Grupa Impel) przy współpracy z Fundacją Ukraina. Aby dowiedzieć się, czy warto jeszcze zatrudniać Ukraińców w polskich firmach, przeprowadzono ankietę wśród 500 pracowników z Ukrainy.
Wyniki badania prezentują deklarowany poziom zadowolenia z życia, pracy i zarobków, plany sprowadzenia rodziny do Polski, wyjazdu za zachodnią granicę czy powrotu do ojczyzny – przybliża raport Natalia Myskova, dyrektor rynków zagranicznych w Sanpro Synergy.
Jednak obecnie sytuację przede wszystkim zmienia epidemia. To ona zaczyna dyktować warunki, o czym także w raporcie nie zapomniano.
Wpływ na decyzję Ukraińców o wyjeździe z Polski ma również przestój w niektórych branżach wywołany obecną sytuacją związaną z wirusem, szczególnie w branży turystycznej i produkcyjnej. Część firm i zakładów jest zmuszonych do wstrzymania lub ograniczenia działalności, przez co Ukraińcy zatrudnieni na umowy zlecenie tracą źródła dochodu.
Te osoby podejmą próbę znalezienia pracy w innych branżach lub powrotu do ojczyzny. Jest to jednak bardzo utrudnione, po tym jak w połowie marca zostały wstrzymane regularne połączenia pomiędzy Polską a Ukrainą – podkreśla Natalia Myskova.
Osoby, które chcą wyjechać, muszą organizować wyjazdy grupowe poprzez konsulaty, co może skłonić ich do pozostania w Polsce. Ruch na innych granicach również nie jest płynny. Kiedy sytuacja wróci do normy, pracownicy z Ukrainy chętnie wrócą do przerwanych prac. Znów będą pracodawcom bardzo potrzebni – twierdzi.
Tę sytuacje trzeba będzie dokładnie monitorować, tym bardziej, że poziom wywołanego kryzysu nie jest jeszcze znany. Możemy się go coraz bardziej bać, albo też pocieszać, że do recesji nie dojdzie i sytuacja zostanie zażegana przede wszystkim przez działania odgórne – rządowe.
Tarcza antykryzysowa to przede wszystkim ochrona zatrudnienia i zachowanie płynności finansowej w firmach – takie są główne cele pakietu projektów ustaw, które składają się na tę rządową tarczę. Znalazły się tam zapisy dotyczące przedłużenie legalnego pobytu i zezwoleń na pracę dla obcokrajowców. Możemy się więc spodziewać: Wydłużenie wiz pobytowych i zezwoleń na pobyt czasowy dal cudzoziemców.
Poza tym Wydłużenie terminu składania wniosków o udzielenie zezwoleń pobytowych, przedłużenie wizy oraz przedłużenie pobytu w ramach ruchu bezwizowego, jeżeli wypadałby w okresie stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii. A także wydłużenie z mocy prawa okresów ważności zezwoleń na pobyt czasowy oraz wiz krajowych (do 30 dni od dnia odwołania tego stanu).
Z omawianego raportu firmy Impel wynika, że prawie dziewięciu na dziesięciu Ukraińców jest zadowolonych z życia w Polsce – jest to więc bardzo optymistyczny obraz. Obywatele Ukrainy czują się tu dobrze przede wszystkim ze względu na bliskość kulturową, a to z kolei prowadzi do sprowadzanie do Polski swoich rodzin - co trzecia z ankietowanych osób już to zrobiła.
Mieszkanie lub dom w Polsce kupiło tylko 7 proc. ankietowanych. Zdecydowana większość ukraińskich emigrantów (78 proc.) mieszka w wynajętym mieszkaniu lub domu (64 proc.) albo pokoju (14 proc.). Pracodawcy zapewniają zakwaterowanie tylko co siódmemu z nich. Zdaniem eksperta z Sanpro Synergy, Polska powinna kształtować długodystansową politykę sprzyjającą trwałemu włączeniu Ukraińców w nasz system edukacji, socjalny czy finansowy itd. Powinna stwarzać możliwości rozwoju i awansu zawodowego.
Związanie tych pracowników na stałe z naszym krajem leży w żywotnym interesie polskiego rynku pracy – zaznacza Natalia Myskova. I dodaje: – Ogromna rola przypada pracodawcom, którzy skutecznie mogą działać na rzecz zatrzymania Ukraińców w naszym kraju zapewniając warunki sprzyjające.
Wśród ankietowanych dominują osoby, które nie planują powrotu do swojej ojczyzny (42 proc.). Co trzeci pracownik z Ukrainy jest jeszcze niezdecydowany, a tylko co dziesiąty chce definitywnie zakończyć emigrację.
Mimo, że zarobki na Ukrainie osiągnęły w ostatnim czasie dynamikę najwyższą w Europie, nadal odbiegają od wynagrodzeń w Polsce – zaznacza Natalia Myskova.
Jednak – zarobki niemieckie są oczywiście jeszcze wyższe. Do tej pory niemiecka gospodarka zgłasza aż 1,2 mln wakatów, ale w tych niepewnych czasach wszystko może ulec zmianie.
oprac.Grażyna Raszkowska