Informacje

Migranci przybywają na lotnisko w Ceucie, aby wyruszyć na pokład do Hiszpanii z autonomicznego hiszpańskiego miasta Ceuta, położonego na północ od Maroka, 3 sierpnia 2024 r / autor: PAP
Migranci przybywają na lotnisko w Ceucie, aby wyruszyć na pokład do Hiszpanii z autonomicznego hiszpańskiego miasta Ceuta, położonego na północ od Maroka, 3 sierpnia 2024 r / autor: PAP

Czas na gorącą debatę. "Potrzebujemy imigrantów do pracy"

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 6 sierpnia 2024, 12:46

  • Powiększ tekst

W Polsce brakuje rąk do pracy, jeśli nie będzie imigrantów to przestaniemy się rozwijać i gonić Zachód. Potrzeba ogólnokrajowej debaty o imigracji i o tym, w jakim kraju chcemy żyć - powiedział we wtorek w Studiu PAP Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

Fragment wypowiedzi dostępny na: https://wideo.pap.pl/videos/75034/

W Polsce od 1989 roku nigdy nie było tylu osób pracujących, zgodnie z danymi GUS w pierwszym kwartale 2024 r. liczba osób aktywnych zawodowo w wieku 15-89 lat wyniosła 17 mln 754 tys., z tego 17 mln 194 tys. stanowili pracujący, natomiast 559 tys. – bezrobotni. W czerwcu stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła 4,9 proc.

Polska nigdy nie była tak bogata

Kaźmierczak we wtorek w Studiu PAP pytany był o perspektywy przedsiębiorców dotyczące rąk do pracy. Ocenił, że są one „dość słabe”, nic nie zapowiada, by bezrobocie miało wzrosnąć - Polska ma bardzo dobrą sytuację gospodarczą za wyjątkiem wskaźnika poziomu inwestycji krajowych. „To nasza jedyna zła dana ekonomiczna” - dodał.

Nigdy w historii nie byliśmy tak bogaci jak teraz (…). Tak dobrze nigdy nie było i nie zapowiada się, by przez najbliższe lata coś w tym zakresie miało się zmienić” - powiedział.

Fragment wypowiedzi dostępny na: https://wideo.pap.pl/videos/75033/

Główny problem - brak rąk do pracy

Prezes ZPP zaznaczył, że brak rąk do pracy jest głównym problemem przedsiębiorców, niezależnie od wielkości biznesu a wyzwaniem dla rządzących są dwie kwestie. To demografia, gdzie politycy powinni się zastanowić w jaki sposób zachęcić Polki do posiadania drugiego dziecka, a druga to kwestia imigracji.

Główne siły polityczne boją się o tym rozmawiać - stwierdził rozmówca PAP.

Z Ukrainy, z Białorusi? Z Afryki?

Proste rezerwy bliskich kulturowo emigrantów z Białorusi czy Ukrainy są już na wyczerpaniu. (…) To jest kwestia decyzji politycznej i ogólnonarodowej debaty o tym, w jakim kraju chcemy żyć. Jeśli nie będzie w Polsce imigrantów, przestaniemy się rozwijać, przestaniemy gonić Zachód, bo nie będzie rąk do pracy” - ocenił.

Kaźmierczak powiedział, że w sytuacji, gdy w Polsce płace stanowią 80 proc. średniej europejskiej, możemy „mieć tylu imigrantów ile zechcemy„. W jego ocenie jest to „wyłącznie decyzja polityczna”.

Trzeba zdobyć się na odwagę i wywołać ogólnokrajową debatę o tym, czego Polacy chcą (…), potrzebujemy otwartej debaty, ale główne siły polityczne boją się o tym rozmawiać - powiedział.

Cała rozmowa dostępna pod adresem: https://www.pap.pl/aktualnosci/gosc-studia-pap-cezary-kazmierczak-prezes-zwiazku-przedsiebiorcow-i-pracodawcow oraz https://wideo.pap.pl/videos/75029/.

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

To nie żart! Wódka za 3,39 zł – w opakowaniu po jogurcie

Rząd Tuska wbije polskim przewoźnikom nóż w plecy?

W PKP Intercity przyspieszą, ale na CMK będzie wolniej

Szału nie ma. Oto emerytura olimpijska Igi Świątek

pap, jb

»» Najnowsze wydanie „Wywiadu Gospodarczego” oglądaj tutaj:

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych