Informacje

Szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus / autor: Wikipedia.org
Szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus / autor: Wikipedia.org

Wicepremier Japonii o WHO: Jest na pasku Chin

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 2 kwietnia 2020, 20:41

    Aktualizacja: 2 kwietnia 2020, 20:55

  • Powiększ tekst

WHO jest krytykowane za opieszałość i brak weryfikacji informacji o pandemii koronawirusa. Petycja o odwołaniu dyrektora generalnego organizacji, Tedrosa Adhanoma Ghebreyesusa zebrała już blisko 700 tysięcy podpisów.

Zarzuty wobec WHO płyną z wielu krajów, m.in. z Japonii i Tajwanu. Wytykają organizacji, że na początku epidemii lekceważyła problem koronawirusa i możliwą skalę zachorowań. Dla przypomnienia - WHO jeszcze w styczniu przekonywało, że wirus nie będzie przenosił się między ludźmi. Twierdziło też, że póki co nie ma potrzeby na radykalne kroki, które uderzą w globalną gospodarkę. Było to między innymi po spotkaniu szefa WHO z chińskim przywódcą, Xi Jinpingiem.

Postawę Ghebreyesusa mocno skrytykował wicepremier Japonii, określając organizację jako „Chinese Health Organization”.

Nie tylko azjatyckie państwa atakują Chiny. W Stanach Zjednoczonych panuje przekonanie, że władze ChRL ukrywały informację o potencjalnej skali epidemii. Co więcej wciąż mają kłamać nt. aktualnych danych odnośnie zakażeń i ofiar Covid-19. Prezydent USA Donald Trump koronawirus nazywał wręcz „chińskim wirusem”. Natomiast amerykańscy politycy zapowiadają również dochodzenie ws. WHO. Przypominają, że wpłacają do budżetu 15 proc. środków, podczas gdy wpływy ze strony Chin nie sięgają nawet procenta.

Liczba zgonów na świecie z powodu koronawirusa wkrótce przekroczy 50 tys. Z kolei zakażenia przekroczyły barierę miliona. W ciągu doby przybywa co najmniej 50 tys. nowych zakażeń. Zwiększa się też liczba zgonów: łącznie jest ich już ponad 48 tys., najwięcej we Włoszech (ponad 13 tys.) oraz w Hiszpanii (ponad 10 tys.).

Najwięcej zakażeń w przeliczeniu na poszczególne kraje jest w USA, gdzie zarejestrowano już ponad 215 tys. przypadków Covid-19, za czego aż ponad 84 tys. w samym Nowym Jorku. Najwięcej infekcji jest wciąż w Europie, która jest epicentrum pandemii, szczególnie - Europa Zachodnia.

Na naszym kontynencie Hiszpania pod względem zakażeń dogoniła już Włochy. W obu krajach jest ponad 110 tys. infekcji wywołanych przez koronawirusa SARS-CoV-2. W Niemczech liczba zakażonych zbliża się do 80 tys., a we Francji do 60 tys. Na kolejnych miejscach są Wielka Brytania (ponad 30 tys. przypadków), Szwajcaria (około 20 tys.), Belgia (ponad 15 tys.)Niderlandy (około 14 tys.) oraz Austria (11 tys.) i Portugalia (około 9 tys.).

W Europie Środkowo-Wschodniej na razie jest mniej zakażeń, ale również w tym regionie liczba Cowid-19 stale rośnie. Na pierwszym miejscu są tu Czechy i Rosja. W każdym z tych krajów odnotowano już ponad 3,5 tys. przypadków. Na trzecim miejscu jest Rumunia (ponad 2,7 tys. zakażeń), na czwartym Polska - 2 633.

Czytaj też: Chiny i USA nadal kłócą się o źródło wybuchu epidemii

KG/PAP, Bloomberg,

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych